Reklama

W 1924 roku Poznań odwiedziła delegacja z Beludżystanu?

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Sensacyjną wiadomość, którą w czerwcu 1924 roku żył Poznań, przypomniał serwis internetowy historia.org.pl. Okazuje się jednak, że wizyta książąt z Beludżystanu była... studenckim żartem.

W czerwcu 1924 w poznańskich gazetach pojawiła się informacja, że Poznań odwiedzi misja dyplomatyczna z Beludżystanu. W stan gotowości postawiono policję, a do wizyty znamienitych gości przygotowali się włodarze Poznania. W wyznaczonym dniu konwój z książętami przejechał przez Poznań, a następnie władze miasta uroczyście przywitały znamienitych gości. Szybko okazało się jednak, że był to żart poznańskich studentów.

Za mistyfikacją stał 21-letni wówczas reżyser Romuald Gantkowski - Podczas jednej z prób teatralnych zapoznał się ze statystami, niedawno przybyłymi do stolicy Wielkopolski studentami pierwszego roku, których przekonał do wzięcia udziału w przedsięwzięciu. Sam Gantkowski był za bardzorozpoznawalny i cały wygłup mógłby się nie udać - pisze Mariusz Wawrzeńczak na łamach internetowego magazynu historia.org.pl.

Romuald Gantkowski wynajął z teatru odpowiednie stroje, zadbał też o odpowiedni samochód z szoferem. O wizycie poinformowane zostały ówczesne media, a Gantkowski podający się za urzędnika z ministerstwa zadzwonił do Urzędu Wojewódzkiego z prośbą o objęcie misji dyplomatycznej opieką. 12 czerwca o godzinie 11 delegacja pojawiła się w centrum, gdzie została powitana przez komendanta Państwowej Policji - Stamtąd, dostojnicy pojechali dalej i eskortowani przez pluton konnej policji dotarli do zamku, będącego wówczas siedzibą uniwersytetu. Tu oczekiwali już na nich zebrani, dziekan i profesorowie, którzy uroczyście ich powitali. Następnie książęta zostali oprowadzeni po gmachu. Przebrani studenci, zaciekawieni, zadawali po francusku wiele pytań dotyczących funkcjonowania uczelni, na które z wielką uprzejmością usłużnie odpowiadała kadra naukowa - relacjonuje Wawrzeńczak.

Beludżystańska misja dyplomatyczna pojawiła się w wielu miejscach Poznania, a w trakcie spotkania z władzami miasta zaoferowano jej nocleg w hotelu Bazar oraz udział w uroczystym przedstawieniu w Operze. Po wyjściu z Ratusza okazało się jednak, że poznańscy funkcjonariusze ponownie skontaktowali się z władzami centralnymi, a te zdementowały informacje o misji dyplomatycznej. Zamieszanie trwało dłuższy czas, a organizator mistyfikacji zdecydował o ewakuacji uczestników żartu do Starołęki i przerwaniu żartu.

Władze miasta chciały ukarać uczestników, których szybko udało się zidentyfikować. Okazało się jednak, że zgody na aresztowanie studentów nie wyraził rektor uniwersytetu, który przyznał, że nigdy w życiu nie słyszał lepszego dowcipu.

Maksymalna liczba znaków: 1000
Nie jesteś anonimowy, Twoje IP zapisujemy w naszej bazie danych. Dodając komentarz akceptujesz Regulamin Serwisu

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

21℃
14℃
Poziom opadów:
0.1 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
6.87 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro