Reklama

Pikiety antyaborcyjne w Poznaniu: "każda skończy się sprawą sądową"

fot. Włodzimierz  Hoppel
fot. Włodzimierz Hoppel

Paweł Janus z Twojego Ruchu 10 stycznia złożył zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia przez Fundację PRO, która zorganizowała na ul. Półwiejskiej pikietę antyaborcyjną. Podczas zgromadzenia pokazywano transparent ze zdjęciem usuniętego płodu. Janus obecnie zapowiada, że każda taka pikieta będzie się kończyć sprawą sądową. A to nie koniec.

Kolejna pikieta antyaborcyjna odbyła się 10 stycznia na ulicy Półwiejskiej w Poznaniu (pisaliśmy o tym TUTAJ). Pikietę zorganizowała Fundacja PRO - prawo do życia. Chce w ten sposób dać do zrozumienia mieszkańcom, że dokonywanie aborcji aborcji "dzieci na podstawie mniej lub bardziej pewnych podejrzeń, że mogą być dotknięte chorobą, na przykład Zespołem Downa" jest karygodne. Pikiecie towarzyszył kontrowersyjny transparent ze zdjęciem usuniętego płodu.

Już tego dnia Paweł Janus z Twojego Ruchu złożył zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia z artykułu 141. kodeksu wykroczeń dotyczącego m.in. umieszczania nieprzyzwoitych treści i rysunków w miejscu publicznym. - Sprawa sądowa musi się odbyć i na pewno się odbędzie. Już dziś zapowiadam, że każda pikieta, na której prezentowane będą takie treści będzie się kończyć w sądzie - tłumaczy Janus przyznając, że jeśli będzie trzeba, będzie składać zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia. - Nie tylko ja złożyłem zawiadomienie podczas ostatniej pikiety. Również jej organizatorzy zawiadomili służby o tym, że ja miałem zakłócać ich pikietę. Nie dostałem jednak żadnego potwierdzenia czy wezwanie w tej sprawie - podkreśla.

Janus zaznacza, że na tym nie kończy. - We wtorek złożę w Urzędzie Miasta pismo, w którym będę się domagał wyjaśnienia na jakich zasadach przyznawane są zgody na zgromadzenia publiczne. Uważam, że urzędnicy powinni mieć wgląd w to, jakie treści będą prezentowane podczas takich zgromadzeń. Można choćby zaznaczyć, by treści nie łamały art. 141 kodeksu wykroczeń (Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany - przyp.red.). Miasto musi się zastanowić jak ten problem rozwiązać. Dziwi mnie także postawa policji. Gdybym pojawił się na ulicy z transparentem, na którym widniałoby zdjęcie ciała prezydenta Kaczyńskiego po katastrofie smoleńskiej z pewnością dostałbym mandat, a jak widać za pokazanie płodu nic nie grozi - kończy.

Aby zgromadzenie publiczne było legalne, konieczne jest uzyskanie zgody na jego zorganizowanie od organu gminy. Miejscu urzędnicy wyjaśniają, że zakaz zgromadzenia publicznego może zostać wydany jeśli: jego cel lub odbycie sprzeciwiają się ustawie Prawo o zgromadzeniach lub naruszają przepisy ustaw karnych; odbycie zgromadzenia może zagrażać życiu lub zdrowiu albo mieniu w znacznych rozmiarach. Kluczowy jest także czas złożenia zawiadomienia - musi ono wpłynąć do urzędników najpóźniej 3 dni robocze przed wydarzeniem.

Czy zdjęcia usuniętych płodów powinny pojawiać się na pikietach antyaborcyjnych?

  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Takiej pogody nie mieliśmy w Wielkanoc od dawna!
16℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
4.04 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro