Żytko: podarowaliśmy Lechowi bramkę
Skazywana na porażkę Cracovia wywiozła z Poznania punkt, a mogła pokusić się o więcej. Mateusz Żytko i trener Robert Podoliński uważają, że przyjezdni "podarowali" Lechowi wyrównująca bramkę.
W 22. minucie Pasy na prowadzenie wyprowadził Marcin Budziński. Tuż po zmianie stron wyrównał Kasper Hamalainen, ale zawodników prowadzonych przez Krzysztofa Chrobaka nie było stać na nic więcej. W drugiej części gry o wiele lepiej prezentowali się zawodnicy Cracovii, którzy mieli kilka okazji do wyrównania. - Bramkę praktycznie podarowaliśmy znowu jak mikołaje - komentował Żytko. - Lechici nie stworzył sobie zbyt dużo sytuacji, raczej starali się uderzać z dystansu - dodał obrońca.
W podobnym tonie wypowiadał się na pomeczowej konferencji wypowiadał się trener Podoliński. - Bardzo cieszymy się z punktu wywalczonego na ciężkim terenie, chociaż stracone przez nas w dwóch ostatnich kolejkach można wydać na osobnej płycie z cyklu "pomóżmy przeciwnikowi zrobić nam krzywdę". Mam nadzieję, że ten serial skończymy po przerwie na reprezentacje. To ważny punkt, wywalczony i wybiegany, zdobyty ogromnym nakładem sił i za to dziękuję, bo mieliśmy ciężki tydzień po meczu z Podbeskidziem. Ten punkt musimy szanować i traktować w kategorii małego sukcesu - ocenił.
Po niedzielnym meczu Lech spadł na 9. miejsce w tabeli. Kolejorz zdobył do tej pory 10 punktów. Cracovia jest czternasta z pięcioma "oczkami" na koncie.