Budują spalarnię śmieci. Wbili "pierwszą łopatę"
W 2016 roku w Poznaniu zacznie działać spalarnia śmieci. Obiekt powstanie w sąsiedztwie elektrociepłowni Karolin. Prace trwają już od miesiąca, ale to w czwartek na budowie symbolicznie została wbita pierwsza łopata.
W kwietniu 2013 roku podpisano umowę pomiędzy miastem i inwestorem na budowę Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych (czyli krócej ujmując spalarni). Spalarnia powstanie na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego. Będzie to największa w Polsce inwestycja tego typu. Zgodnie z umową miasto przeznacza pod obiekt teren i zapewnia do niego drogi dojazdowe. Spalarnia, której koszt budowy szacuje się na 725 milionów złotych, zostanie wybudowana ze środków SITA Zielona Energia i konsorcjum banków. Około 300 milionów złotych będzie pochodzić z unijnego dofinansowania.
Zimą 2014 roku wydano pozwolenie na budowę spalarni - nastąpiło to dwa miesiące przez terminem zakładanym w harmonogramie. Budowa mogła więc rozpocząć się szybciej niż planowano - ruszyła dokładnie 17 kwietnia. I choć trwa już miesiąc, dopiero w czwartek odbyło się tutaj symboliczne wbicie pierwszej łopaty. Tym samym zakończył się etap uzyskiwania wszystkich pozwoleń niezbędnych do prowadzenia inwestycji.
- Oczekuję, że partnerstwo Miasta Poznań i SITA Zielona Energia zda egzamin na kolejnym etapie jakim jest budowa instalacji i pozwoli na jej uruchomienie zgodnie z terminem - w listopadzie 2016 roku - wyjaśnia Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. Spalarnia przez pierwszych 25 lat działania będzie eksploatowana przez SITA Zielona Energia.
Jeszcze w tym roku ma ruszyć przebudowa ulic w pobliżu spalarni. Inwestycja dotyczy przede wszystkim ulic Gdyńskiej i Bałtyckiej, a także dróg przyległych. W 2014 roku przeznaczono na nią około 17,5 mln złotych, w 2015 roku 20 mln, a w 2016 64 miliony złotych. Zgodnie z pierwotnym planem roboty mają się rozpocząć w trzecim kwartale 2014 roku.
Ulicę Gdyńską czeka przebudowa na odcinku od mostu nad rzeką Główną do terenów położonych już poza terenem Poznania, w gminie Czerwonak (łącznie to ponad 3 kilometry). Nową Gdyńską dojedziemy aż do Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach. Co oznacza pojęcie "nowa"? Gdyńska stanie się szersza - zyska po jednym pasie ruchu w każdą stronę (czyli kierowcy będą mieli po dwa pasy ruchu w każdą stronę). Na skrzyżowaniu z ulicą Chemiczną stanie sygnalizacja świetlna, a w pobliżu sporych zakładów - elektrociepłowni i gazowni pojawi się podziemne przejście dla pieszych. Łatwiej będzie też kierowcom. W ciągu ulicy Gdyńskiej pojawi się wiadukt, dzięki któremu przejedziemy nad torami kolejowymi. Na terenie gminy Czerwonak w ciągu Gdyńskiej (na obecnych skrzyżowaniach z Poznańską i Piaskową) pojawią się natomiast ronda. Ze względu na inwestycję planowane jest rozebranie 5 budynków mieszkalnych znajdujących się przy ulicy Gdyńskiej.
Przebudowa czeka również ulicę Bałtycką na odcinku od mostu Lecha do skrzyżowania z Syrenią (1400 m długości). Trasa zostanie poszerzona o nowe pasy ruchu, pasy do skrętu w lewo (w Gdyńską) zostaną wydłużone. Trzeba będzie wybudować także zupełnie nową drogę dojazdową do spalarni - będzie mieć około 1600 m długości - połączy ulice Bałtycką i Gdyńską. Na inwestycji zyskają także piesi i rowerzyści. Wzdłuż przebudowywanych odcinków tras mają się pojawić chodniki i ścieżki rowerowe lub ciągi pieszo-rowerowe.