Teodorczyk: nigdy czegoś takiego nie widziałem
- Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Ja po strzale widziałem piłkę w bramce, a ona odbiła się od słupka i dostała dziwnej rotacji - mówił po przegranym meczu z Lechią Gdańsk napastnik Lecha Poznań, Łukasz Teodorczyk.
- Chyba ostatni raz w gimnazjum na Coca-Cola Cup na małe bramki trafiłem po strzale w dwa słupki, ale nie pamiętam czy wtedy piłka wpadła do bramki. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Ja po strzale widziałem piłkę w bramce, a ona odbiła się od słupka i dostała dziwnej rotacji... Zabrakło szczęścia. Musimy po powrocie zregenerować się i spędzić weekend z rodzinami, żeby wrócić do siebie. Nie ma, co spuszczać głów. Teraz czeka nas mecz z Pogonią Szczecin, w którym mamy, za co się zrewanżować. Będziemy chcieli wygrać najbliższe trzy mecze - mówił w klubowej telewizji po przegranym meczu z Lechią Gdańsk napastnik Lecha Poznań, Łukasz Teodorczyk.
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 2:1 (1:1)
Bramki: Zaur Sadajew (23. i 41. minuta) - Mateusz Możdżeń (26. minuta)
Żółte kartki: Zaur Sadajew, Maciej Makuszewski - Luis Henriquez, Dawid Kownacki
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Widzów: 16628
Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk - Deleu, Rafał Janicki, Paweł Dawidowicz, Nikola Leković - Marcin Pietrowski, Stojan Vranjes - Maciej Makuszewski (82. Przemysław Frankowski), Piotr Wiśniewski (72. Patryk Tuszyński), Piotr Grzelczak - Zaur Sadajew.
Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Mateusz Możdżeń, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Hubert Wołąkiewicz (77. Dawid Kownacki), Karol Linetty - Gergo Lovrencsics (68. Daylon Claasen), Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (81. Dariusz Formella) - Łukasz Teodorczyk.