Prezydent Poznania cofnął naganę dla Ewy Wójciak
Prezydent Ryszard Grobelny ukarał dyrektorkę miejskiego teatru naganą za wulgarne określenie nowego papieża. Ewa Wójciak nie zgadzała się z naganą i odwołała się do Sądu Pracy. Dziennikarze Gazety Wyborczej dowiedzieli się, że przed sądem zawarto ugodę pomiędzy prezydentem a Ewą Wójciak.
Awantura wokół Ewy Wójciak wybuchła po wyborze papieża Franiczka. Dyrektorka Teatru Ósmego Dnia nazwała wówczas nowego papieża "ch..., który donosił na lewicujących księży". Przez poznańskie i ogólnopolskie media przetoczyła się burza, a głos zabierali zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy Ewy Wójciak. Ostatecznie Ryszard Grobelny ukarał dyrektorkę naganą, ale ta odwołała się do Sądu Pracy. W sądzie argumentowała, że była to jej prywatna opinia wygłoszona poza godzinami pracy.
Sąd proponował obu stronom ugodę, ale jej negocjowanie trwało kilka miesięcy. Jak dowiedzieli się dziennikarze Gazety Wyborczej kilka dni temu taka ugoda została zawarta. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że prezydent cofnął naganę, a Ewa Wójciak nie musi publicznie przepraszać za swoje słowa. Ewa Wójciak zobowiązała się też do niekomentowania ugody.
Cały czas w prokuraturze toczy się też sprawa przeciwko Ewie Wójciak, która bada, czy można dyrektorce teatru postawić zarzut znieważenia głowy państwa watykańskiego.
Najpopularniejsze komentarze