Sprawca fałszywych alarmów bombowych w rękach policji
Od kilku miesięcy na terenie Poznania dochodziło do licznych fałszywych alarmów bombowych. W ostatnich dniach policjanci ujęli 16-latka, który był za nie odpowiedzialny. Wyjaśnił, że robił to dla zabawy.
Informacje o podłożonych ładunkach wybuchowych docierały do poznańskiej policji od dwóch miesięcy. Ostatnie zgłoszenia dotyczące bomby w centrum handlowym i przedszkolu pochodziły z 10 i 11 kwietnia - Dowcipniś najpierw powiadomił o zagrożeniu w jednym z centrów handlowych w Poznaniu. Dzień później zgłosił, że bomba jest w przedszkolu. Nastolatek zawsze dzwonił z budki telefonicznej. Śledczy znali jego głos i sposób mówienia. W chwili zgłoszenia natychmiast sprawdzono monitoring miejski w okolicach przedszkola. Okazało się, że jego ostatni telefon nagrała kamera monitoringu -relacjonuje Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.
Zatrzymany to szesnastoletni mieszkaniec jednego z poznańskich Ośrodków Szkolno - Wychowawczych. Chłopak przyznał się do winy, a policjantom tłumaczył, że robił to dla zabawy - Twierdził, że lubi oglądać akcje, podczas których policjanci sprawdzali obiekty w poszukiwaniu zagrożenia -relacjonuje Święcichowski. Zatrzymany za swoje czyny odpowie przed sądem rodzinnym, który zadecyduje o jego losie.