Policjanci na Inea Stadionie: m.in. z armatką wodną
Dziesiątki policjantów, w tym antyterrorystów, a także stewardzi Lecha Poznań brali udział w środowych ćwiczeniach na Inea Stadionie. Była to okazja dla służb na sprawdzenie różnych możliwości działania podczas zakłócania porządku przez kibiców.
Choć w środę na Inea Stadionie nie pojawili się "rozrabiający" piłkarscy kibice, zjawiło się tutaj kilkadziesiąt policyjnych radiowozów. Funkcjonariusze m.in. z Wydziału Prewencji oraz antyterroryści we współpracy ze stewardami Lecha Poznań mieli w środę czas na ćwiczenie swoich działań w sytuacjach kryzysowych - przede wszystkim tych związanych z zakłócaniem porządku przez kibiców.
- Jednym z ćwiczonych scenariuszy było wyciąganie z tłumu kibiców policjantów, którzy zostali zaatakowani. Oddziały Prewencji wyposażone w kompletny rynsztunek bojowy miały za zadanie jak najszybsze opanowanie sytuacji i zażegnanie niebezpieczeństwa. Na pierwszej linii działali policjanci z tarczami. Tuż za nimi byli funkcjonariusze z bronią gładko lufową. Dodatkowe wsparcie stanowił oddział konny - wyjaśnia Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Na samym stadionie trenowano natomiast usuwanie agresywnych kibiców z różnych sektorów obiektu. Pojawiła się tutaj również armatka wodna służąca do "studzenia emocji wśród agresywnych kibiców".
Zobacz zdjęcia!