Dworzec Zachodni: wciąż trwa rozbiórka schronu przeciwlotniczego
W piątek w sąsiedztwie Dworca Zachodniego rozpoczęła się rozbiórka schronu przeciwlotniczego, który przeszkadzałby w budowie kładki nad peronami 4-6. Przez weekend część konstrukcji udało się rozebrać, ale wciąż jest tu wiele do zrobienia.
Już w ubiegłym tygodniu pisaliśmy o rozbiórce schronu przeciwlotniczego znajdującego się przy ulicy Głogowskiej, w sąsiedztwie Dworca Zachodniego. Na hałas skarżyły się osoby pracujące w okolicznych obiektach. Okazało się, że Miejski Konserwator Zabytków wydał zgodę na przeprowadzenie rozbiórki, a Marcin Walkowiak z Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji tłumaczył, że tego typu obiekty rozbiera się bardzo trudno i jest to czasochłonne (TUTAJ).
Schron, a także podobne konstrukcje znajdujące się w okolicy, został wybudowany przez Niemców. - Był po to, by pomieścić tam ludzi na wypadek nalotu - mówi Jerzy Stiller, prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji. - Takie schrony nie mają okien, a więc właściwie fizyczne ich wykorzystanie dzisiaj jest niemożliwe - dodaje.
Schron musi zniknąć ze względu na inwestycję planowaną w tym miejscu przez PKP i TriGranit. Chodzi o kładkę, która ma umożliwić poznaniakom dostanie się z ulicy Głogowskiej do budynku nowego dworca PKP, a także na perony 4-6. - Dostaniemy pozwolenie na budowę kładki i rozpoczniemy roboty - tłumaczył podczas jednego z programów Otwarta Antena w Telewizji WTK Roman Biniszkiewicz, dyrektor PKP Nieruchomości w Poznaniu. - Będzie to kładka, która bezpośrednio z ulicy Głogowskiej poprowadzi do nowego dworca i przejdzie przez element starego dworca - dodał.
Przez weekend udało się poczynić pewne postępy i część obiektu zamieniła się w gruz. Wciąż jest tu jednak bardzo dużo do zrobienia i osoby pracujące w okolicy muszą się liczyć ze sporym hałasem w najbliższych dniach.