Poznaniacy okiem poznańskich taksówkarzy
Taksówka przypomina salę zwierzeń - wielu poznaniaków czas jazdy wykorzystuje na żalenie się i osobiste wyznania.
Zdaniem poznańskich taksówkarzy, poznaniacy podczas jazdy lubią sobie ponarzekać. - Najczęściej na pracę, humory szefa, zmęczenie i przepracowanie - relacjonuje poznański taksówkarz z Radio-Taxi. - Żony często narzekają na mężów, a mężowie na żony. Większość pasażerów jest niezadowolona z poczynań rządu, niekiedy dostanie się też władzom miasta - dodaje taksówkarz.
- Jeżdżę już od wielu lat i się zdążyłem przyzwyczaić - mówi kolejny z przepytanych taksówkarzy. - Cierpliwie wysłuchuję, to też należy do tego zawodu. Jak pasażer nie ma ochoty rozmawiać, szanuję to, kiedy chce się wygadać, słucham z wyrozumiałością. Większość jednak lubi się zwierzać. - Pasażerowie narzekają? - dziwi się z kolei "taksówkarka" Radio-Taxi. - To raczej ja słyszę od pasażerów, że to taksówkarze dużo narzekają - stwierdza.
Pasażerowie zwracają się też do taksówkarzy z niezwykłymi propozycjami. - Byłem raz poproszony przez pasażerkę o śledzenie niewiernego męża. Pani ta potrzebowała dowody i świadka do sądu. Nie zgodziłem się - mówi taksówkarz.
Wszyscy taksówkarze przepytani przez reportera epoznan.pl byli jednak zgodni co do jednego - mają niełatwą, wymagajacą cierpliwości pracę. Jednak przed jej wybraniem nie wiedzieli, że będą też pełnić rolę psychologów i amatorskich psychoterapeutów.
Najpopularniejsze komentarze