Rumak zapowiada ciężką pracę
Aż 22 piłkarzy wzięło udział w pierwszym treningu Lecha Poznań po przerwie urlopowej. Trener Mariusz Rumak nie mógł się doczekać powrotu do zajęć i zapowiada piłkarzom ciężką pracę.
Pierwszy trening Lecha Poznań w 2014 roku odbył się we wtorek przy bardzo sprzyjających warunkach atmosferycznych na bocznym boisku INEA Stadionu przy ul. Bułgarskiej. W zajęciach wzięło udział 22 piłkarzy, a zabrakło: Dimitrije Injaca, Vojo Ubiparipa, Jasmina Burića, Kebba Ceesaya oraz Rafała Murawskiego. Ponadto w zajęciach nie uczestniczył bramkarz Maciej Gostomski, gdyż w ostatniej chwili wykluczyła go infekcja. Najprawdopodobniej wszystkie zaległości będzie nadrabiał w weekend.
Zespół do 12 stycznia będzie głównie trenował na klubowych obiektach w Poznaniu, a w środę przejdzie badania w klinice Rehasport. W czwartek odbędzie się test progresywny na Hali AZS-u, a pierwszy obóz rozpocznie się 13 stycznia w Jarocinie. Podopieczni Mariusza Rumaka będą trenować w Polsce do 26 stycznia i w tym czasie czekają ich również spotkania kontrolne z zespołami: Lechia Gdańsk, Warta Poznań, Miedź Legnica. Kolejorz 27 stycznia wyleci na zgrupowanie do Hiszpanii, w której podczas drugiego obozu mają się zmierzyć z Lokomotiwem Moskwa, FK Krasnodar i Spartą Praga.
Panie trenerze, jakie wrażenia po pierwszym treningu z zespołem?
Bardzo ładna pogoda. Niespotykana o tej porze roku w tej części Europy i trenowaliśmy na naturalnej nawierzchni. A najważniejsze, że w zajęciach brało udział 22 piłkarzy, a z tym mieliśmy ostatnio najwięcej problemów.
Proszę powiedzieć, dlaczego zabrakło Macieja Gostomskiego i Rafała Murawskiego.
Maciej Gostomski ma drobną infekcję i wciągu 2-3 dni powinien wrócić do zespołu. Natomiast Rafał Murawski powoli wchodzi do gry po urazi. Czekają go ostatnie testy i przejdzie do treningu biegowego.
Jak będzie wyglądał plan przygotowań drużyny Lecha Poznań?
Zaczniemy od testów wydolnościowych, które będą wykonywane w Rehasport Clinic i Hali AZS-u. Kolejne dwa dni będą przeznaczone na treningi na własnych obiektach, a później wyjedziemy na zgrupowanie w Jarocinie. Wiele elementów jest do poprawy, a ten okres jest przeznaczony na zbudowanie formy na cały rok. Najbliższe pięć tygodni chcemy przeznaczyć na zajęcia, po których piłkarze będą się dobrze czuć z piłką i bez piłki oraz mogli realizować zadania wyznaczone przez sztab szkoleniowy.
Piłkarze nie mogli się już doczekać powrotu do treningów, a Pan?
Zdecydowanie tak. W ostatnim okresie urlopu brakowało kontaktu z zawodnikami, klubem i zajęciami, gdyż jest to coś, co sprawia w tym zawodzie dużą frajdę.
Nie wybrał Pan w tym pierwszym okresie sparingpartnerów z górnej półki. Dlaczego zdecydował się Pan na taki układ gier?
Podobnie jak w zeszłym roku podchodzimy do tych spotkań i mamy partnerów z różnych poziomów, gdyż czekają nas różni rywale. Ponadto pierwsze zgrupowanie poświęcone jest na pracę i zawodnicy będą mieć zwiększone obciążenia, a w takim przypadku nie widzę potrzeby rozgrywania sparingów z czołowymi zespołami Europy. Na to przyjdzie czas podczas zgrupowania w Hiszpanii. Zespół może w tych spotkaniach przez przygotowania grać wolniej, a każdy z rywali będzie również w innym okresie przygotowań. Wydaje się to optymalne rozwiązanie na ten okres pracy.
Szeroka kadra pozwala na większą rywalizację w zespole. Czy jest Pan z tego zadowolony?
Rywalizacja jest zawsze potrzebna, aby był postęp. Ma również spowodować wśród zawodników podniesienie umiejętności, a to przełoży się na wynik sportowy.
Cały wywiad z trenerem Mariuszem Rumakiem w LechTV: