Wigilia bez karpia jest możliwa?
Aktywiści proponowali dziś poznaniakom święta bez karpia. W centrum miasta przekonywali, że ryby odczuwają ból tak jak inne zwierzęta.
Zdaniem działaczy stowarzyszenia "Otwarte Klatki" ryby odczuwają ból podobnie jak inne zwierzęta - Ryby mają receptory bólu, które są tak samo skonstruowane jak u innych zwierząt - mówi Krzysztof Witalewski, członek stowarzyszenia. Aktywiści twierdzą, że w większości miejsc gdzie można kupić karpie, są one niewłaściwie przechowywane i zabijane, a ich walory smakowe i zdrowotne można łatwo zastąpić - Mamy alternatywy w postaci produktów roślinnych, a tradycja nie ma takiego znaczenia, jak cierpienia tych zwierząt - przekonuje Ilona Rabizo.
Większość spotkanych przez nas poznaniaków nie wyobraża sobie świąt bez ryb - Wigilia to jest dzień postny i muszą być ryby - mówi jedna z poznanianek. Sprzedawcy ryb notują spory ruch, ale największego spodziewają się dopiero w weekend. Poznaniacy wolą kupować żywe ryby, a te najczęściej transportują do domu w foliowych siatkach - Ustawa o ochronie zwierząt mówi, że powinny być sprzedawane i transportowane w taki sposób, żeby mogły przeżyć - wyjaśnia Jacek Kubiak ze Straży Miejskiej.
Do tej pory w Poznaniu Straż Miejska odnotowała zaledwie kilka zgłoszeń dotyczących niewłaściwego przechowywania i sprzedaży karpi.
Najpopularniejsze komentarze