Poznaniaków opanowała gorączka zakupów
Ostatnie dni przed Bożym Narodzeniem to często także wydawanie ostatnich pieniędzy. Do sklepów ciężko dotrzeć, bo od rana korkują się ich okolice, a parkingi są zajęte.
Im bliżej pierwszej gwiazdki tym goręcej. Szał przedświątecznych zakupów rozpoczął się na dobre. W sklepach istne szaleństwo - tłum, harmider i kolejki - Ten okres przed świętami to będzie wielka gorączka. Już w tej chwili obserwujemy bardzo dużą ilość klientów - mówi Tomasz Wojsz, dyrektor Galerii Malta. W zeszłym roku w grudniu tę galerię odwiedziło ponad 740 tysięcy klientów, a w tym roku już jest ich więcej. A największy zakupowy szał dopiero przed nami - Wszyscy są zabiegani więc im bliżej Bożego Narodzenia tym większy ruch - mówi Przemysław Czamański, dyrektor Galerii MM.
Wielu poznaniaków zakupy zostawiło na ostatnią chwilę i to właśnie najbliższy weekend spędzą w galeriach handlowych w poszukiwaniu prezentów, a taki pośpiech to nic dobrego - Ta presja wynika z zadania, które sobie wyznaczamy, a to zadanie to wybranie właściwego podarunku w krótkiej jednostce czasu, a w związku z tym jesteśmy narażeni na przeżywanie stresu - mówi Natasza Chmielewska, psycholog.
Dlatego najlepiej robią osoby, które już prezenty i zakupy zrobiły, a spóźnialscy muszą się przygotować na brak miejsc na parkingach i gigantyczne korki przed centrami handlowymi - Musimy pamiętać, że w tak trudnych warunkach należy skoncentrować się na jeździe - ostrzega Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki.