Grunwald i MKS Poznań bez zwycięstwa
Pierwszoligowi szczypiorniści Grunwaldu i MKS Poznań przegrali w 12. kolejce swoje spotkania i zajmują miejsca w środkowej części tabeli.
Grunwald Poznań w hali przy ul. Newtona podejmował zespół KPR Wolsztyniak Wolsztyn, który walczy o awans do SuperLigi. Goście w tym spotkaniu nie prezentowali zbyt wysokiego poziomu, a podopieczni Rafa Walczaka nie potrafili tego wykorzystać. Wolsztyniak wygrał pierwszą część spotkania 14:9, a po zmianie stron pilnował wypracowanej przewagi i wygrał 27:23.
WKS Grunwald Poznań - Wolsztyniak Wolsztyn 23:27 (9:14)
Grunwald: Biernat, Pietrowski, Peda - Martyński 6, Fogler 6, Staniek 4, Nieradko 4, Westwal 1, Meissner 1, Guraj 1, Wachowiak, Koligat, Dutkiewicz.
Wolsztyniak: Kapela, Płócinniczak - Wasilek 5, Kaczmarek 5, Hass 4, Pietruszka 3/1, Raczkowiak 3, Szutta 2, Podleśny 2, Czekałowski 2, Rogoziński 1.
Natomiast beniaminek rozgrywek MKS Poznań niespodziewanie przegrał na wyjeździe z outsiderem rozgrywek KU AZS UKW Bydgoszcz 20:24. - Byliśmy w tym meczu słabsi pod każdym względem. Zarówno w ataku jak i w obronie bydgoszczanie bili nas na głowę i w pełni zasłużenie wygrali to spotkanie. Biorę tę porażkę na swoje barki. To dla nas dobra lekcja pokory. Najwidoczniej przypisaliśmy sobie punkty już w szatni, a tego robić nie wolno. Zagraliśmy bardzo słabe zawody i trudno to logicznie wytłumaczyć. Gramy bardzo nierówno. Dobre mecze przeplatamy bardzo kiepskimi, a rywal takiej szansy nie przepuszcza. Pamiętajmy, że jesteśmy beniaminkiem i dopiero uczymy się gry w I lidze. Gratuluję bydgoszczanom wygranej, była w pełni zasłużona - powiedział po meczu trener MKS Poznań, Doman Leitgeber.