Trenerzy o meczu Korona - Lech 1:0
- Nie mieliśmy jednak za dużo sytuacji poza stałymi fragmentami, które nie wychodziły nam zbyt dobrze - mówił po meczu z Koroną Kielce trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
- Mecz od początku nam się nie ułożył. Mieliśmy jednego zawodnika mniej i musieliśmy zmienić sposób gry. Liczyliśmy na kontry. Nie mieliśmy jednak za dużo sytuacji poza stałymi fragmentami, które nie wychodziły nam zbyt dobrze. Moi zawodnicy dobrze realizowali założenia taktyczne, ale w końcówce popełniliśmy błąd i wracamy do Poznania bez punktów - mówił po meczu z Koroną Kielce trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
- To był mecz cierpliwości. Kiedy masz jednego zawodnika więcej i tracisz dyscyplinę taktyczną , to przeciwnik może z Tobą wygrać. Byłoby 0:1 i moglibyśmy się nie podnieść. Dobrze, że mieliśmy wielką cierpliwość w ataku i duże bezpieczeństwo z tyłu. Lech nie miał klarownej sytuacji do zdobycia gola. Wiadomo, że nie mieli jednego piłkarza, ale to nadal jest wielki zespół. Jestem zadowolony z moich zawodników. Dzięki dwóm zwycięstwom mamy więcej spokoju. Jeśli jednak ktoś wyciągnie za bardzo pierś, to się pomyli. Musimy teraz myśleć tylko o Piaście, bo na nic innego nie ma czasu. Bardzo się cieszę, że bramkę strzelił Daniel Gołębiewski, bo bardzo długo na nią czekał. W dwóch spotkaniach straciliśmy tylko jedną bramkę i dzięki temu zyskamy trochę pewności siebie - mówił po spotkaniu z Lechem Poznań trener Korony Kielce, Jose Rojo Martin.
Korona Kielce - Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: Daniel Gołębiewski (88. minuta)
Żółte kartki: Vlastimir Jovanović, Siergiej Pyłypczuk
Czerwona kartka: Marcin Kamiński (8. minuta)
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa)
Widzów: 5786 (w tym 480 kibiców Lecha Poznań)
Korona: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Pavol Stano, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Vanja Marković, Vlastimir Jovanović, Paweł Sobolewski (94. Marcin Trojanowski) - Jacek Kiełb (73. Michał Janota), Maciej Korzym (59. Daniel Gołębiewski), Siergiej Pyłypczuk.
Lech: Maciej Gostomski - Mateusz Możdżeń, Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Dimitrije Injac (83. Dariusz Formella), Rafał Murawski (22. Barry Douglas) - Karol Linetty, Kasper Hamalainen, Gergo Lovrencsics - Łukasz Teodorczyk (59. Bartosz Ślusarski).