Żużlowcy Startu Gniezno bez prezesa
Arkadiusz Rusiecki zrezygnował z funkcji prezesa żużlowego klubu Start Gniezno, który spadł z ekstraligi do I ligi. Aktualnie nie wiadomo, kto zostanie jego następcą.
- To jest fakt. Klub musi mieć nowego prezesa i tak się stanie. Nie oznacza to oczywiście, że całkowicie wycofuję się z działalności w klubie. Absolutnie chcę pozostać do dyspozycji. Jeśli tylko będzie wola i chęć nowego prezesa, nowego zarządu czy nowej rady nadzorczej, żeby w jakiś sposób wykorzystać doświadczenie, które zebrałem przez ostanie lata, to jestem otwarty na propozycje. Sezon 2013 był jednak z całą pewnością moim ostatnim w roli prezesa. Chciałbym podziękować wszystkim osobom, z którymi miałem przyjemność współpracować przez ten czas. Jeżeli coś z mojej strony było złe, to przepraszam - mówił na specjalnej konferencji prasowej Arkadiusz Rusiecki.
Przypomnijmy, że Rusiecki związany jest z gnieźnieńskim żużlem od początku istnienia TŻ "Start". Początkowo pełnił funkcję rzecznika prasowego, a następnie wszedł w skład zarządu klubu. Od 2009 roku był prezesem stowarzyszenia, a później został prezesem spółki akcyjnej. Podczas jego rządów żużlowcy Startu Gniezno po trzynastu latach przerwy wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale sezon 2013 zakończył się dla czerwono-czarnych spadkiem.
Aktualnie nie wiadomo, kto zostanie jego następcą. W najbliższym czasie dojdzie do zmian w zarządzie spółki, który musi uregulować sprawy związane z finansami klubu. Nieoficjalnie zobowiązania klubu wobec różnych podmiotów mają sięgać nawet 2 mln zł.