Roczne mini-boisko do koszykówki już do naprawy
W 2012 roku w czterech lokalizacjach na zlecenie Zarządu Zieleni Miejskiej powstały mini-boiska do koszykówki. Jedno z nich znajduje się na Chwaliszewie. Jego nawierzchnia po jednym sezonie przypomina... szwajcarski ser.
Za ponad 100 tysięcy złotych miasto stworzyło w ubiegłym roku cztery mini-boiska do gry w koszykówkę. Pojawiły się w parkach Marcinkowskiego, Jana Pawła II oraz Kasprowicza, a także na Chwaliszewie.
Na początku roku pokazywaliśmy zdjęcie mini-boiska w parku Kasprowicza. Umiejscowienie kosza, do którego zawodnicy rzucają piłką, nie miało nic wspólnego z liniami namalowanymi na boisku. - Okazało się, że wykonawca prac umiejscowił kosz do gry w piłkę w miejscu niezgodnym z projektem - tłumaczyła nam Jolanta Szymczak z ZZM. - Był postawiony tak, że słońce świeciłoby w oczy graczom rzucającym piłką do kosza - dodała. Wykonawcy nakazano przestawienie kosza, co zrobił, ale dopiero po jakimś czasie przemalowano linie na boisku.
Inny problem pojawił się w ostatnim czasie na boisku zlokalizowanym na Chwaliszewie. - Była radość, gdy pojawiły się mini-boiska do kosza. Radość zaczyna być jednak niebezpieczna, gdyż wyłożona powłoka antypoślizgowa po prostu odpada - pisze Nishio Poznań. - Ta pianka nie zdała egzaminu. Kruszy się, jest wadliwie położona - dodaje.
O sprawie wie Zarząd Zieleni Miejskiej. - Taki problem pojawił się tylko na jednym boisku, właśnie tym na Chwaliszewie - mówi Tomasz Lisiecki, dyrektor ZZM. - Raz już tu interweniowano. Boisko jest objęte gwarancją i wykonawca musi nawierzchnię naprawić - dodaje. - Został o tym poinformowany. Prace na pewno będą wykonane - kończy.