Reklama
Reklama

30 km/h w całym mieście? "Będziemy apelować do prezydenta"

Choć w Poznaniu Strefa Tempo 30 dopiero raczkuje, są osoby, które już myślą o wprowadzeniu ograniczenia prędkości do 30 km/h na większości ulic w mieście. - Dziś o każdy obszar uspokojonego ruchu trzeba mocno walczyć - wyjaśnia Kamila Sapikowska z Poznańskiej Masy Krytycznej.

W czwartek i piątek w Gdańsku odbywa się IV Kongres Mobilności Aktywnej, który poprzedza Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu (inaczej Tydzień bez samochodu). Podczas pierwszego dnia kongresu dyskutowano m.in. na temat Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej "30 km/h - ulice przyjazne życiu".

- Chodzi o to, by wprowadzić na terenie zabudowanym dopuszczalną prędkość dla samochodów na poziomie 30 kilometrów na godzinę - mówi Kamila Sapikowska z Poznańskiej Masy Krytycznej. - Dziś ta sprzyjająca człowiekowi prędkość, bez przesady można rzec: prędkość na ludzką miarę, jest zaledwie wyjątkiem, a o każdy obszar uspokojonego ruchu trzeba mocno walczyć - dodaje.

- Najprościej mówiąc chodzi o wprowadzenie domyślnej dopuszczalnej prędkości 30 km/h - mówi Michał Beim, ekspert ds. transportu z Instytutu Sobieskiego. - W wielu zagranicznych miastach nawet 2/3 lub 3/4 ulic to trasy w ramach Strefy Tempo 30 - ściąga się z nich oznakowanie, bo jest to domyślnie obowiązująca prędkość. Szybciej można jechać tylko na wybranych odcinkach w terenie zabudowanym i tam oznakowanie jest - dodaje. - To dobre psychologiczne zagranie. Jeśli kierowca nie zna okolicy i nie widzi w pobliżu znaków z dopuszczalną prędkością, musi jechać 30 km/h, a to dużo bezpieczniejsze dla pieszych i rowerzystów niż jazda 50 km/h - zaznacza.

- Korzyści płynące z wdrożenia inicjatywy są bezdyskusyjne. Poprawia się płynność ruchu, mniej jest hamowania i przyspieszania, można zlikwidować część sygnalizacji świetlnych, a skrzyżowania przekształcić w równorzędne. Na ulicach jest bezpieczniej, więc więcej osób rezygnuje z jazdy samochodem i decyduje się podróżować komunikacją publiczną, pieszo czy rowerem - zauważa Sapikowska.

W czwartek pod inicjatywą podpisali się m.in. wiceprezydent Gdańska, wiceburmistrz Malborka czy prezydent Skarżyska-Kamiennej. - Będziemy apelować w tej sprawie również do prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego. Uważamy, że 22 września, niedziela, podczas której prezydent będzie prowadzić warsztaty na temat wymiany dętki w rowerze to czas, w którym mógłby złożyć podpis popierający inicjatywę - tłumaczy Sapikowska. - Oczywiście sam podpis to pierwszy krok ku Poznaniowi przyjaznemu dla ludzi. Złożony podpis muszą wspierać konkretne decyzje, na których realizację znajdą środki w budżecie, i to już w przyszłorocznym - kończy.

Według Beima wraz z inicjatywą dotyczącą wprowadzenia domyślnej dopuszczalnej prędkości na poziomie 30 km/h powinno się pomyśleć o ułatwieniach dla pieszych. - Na zachodzie przechodzenie przez ulicę w ramach Strefy Tempo 30 jest możliwe w dowolnym miejscu. W Polsce nawet w nocy, gdy ulice są puste, za przejście przez jezdnię z uspokojonym ruchem grozi mandatem. Trzeba więc myśleć również o wprowadzeniu pewnych zmian, które korzystnie wpłyną na życie pieszych.

Więcej o inicjatywie TUTAJ. Zaproszenie do podpisania się pod inicjatywą wysłano do prezydenta Grobelnego w czwartek. A Wy co sądzicie o tym pomyśle? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach!

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

5℃
3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
9 km
Stan powietrza
PM2.5
14.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro