Reklama

W Poznaniu ubywa taksówkarzy: "rodziny się nie wyżywi"

Spada liczba taksówkarzy w Poznaniu. W 2011 roku po mieście kursowało około 3160 taksówek. Na koniec roku 2012 było to 2881 aut. W lipcu 2013 roku ta liczba zmniejszyła się o blisko 100. - Z taksówki nie idzie wyżywić rodziny - mówi prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Poznaniu.

Spada liczba taksówkarzy w naszym mieście. Gdy w 2011 roku weszła w życie znowelizowana ustawa o transporcie drogowym uniemożliwiająca miastu wprowadzenie limitu nowych licencji dla taksówkarzy ci obawiali się, że po Poznaniu zacznie kursować dużo więcej taksówek. Tak się jednak nie stało.

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Linea Mare***** nad morzem to idealne miejsce na wypoczynek wśród sosnowych lasów. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA


Z miesiąca na miesiąc w Poznaniu ubywa taksówkarzy. W 2011 było ich około 3200. Pod koniec ubiegłego roku kursujących taksówek było 2881, a obecnie jest ich mniej niż 2800. - Na spadek liczby taksówkarzy w Poznaniu wpływ ma wiele czynników - mówi Jan Pawlak, prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Poznaniu. - Starzy taksówkarze idą na emeryturę, bo nie opłaca im się jeździć po mieście. Z drugiej strony młody człowiek nie będzie pracować jako taksówkarz, bo nie wyżywi z tego rodziny. Musiałby każdego dnia pracować 12-14 godzin, by jakoś zarobić - dodaje.

Pawlak narzeka, że taksówkarzami nikt się nie interesuje. - Zabierane są nam postoje. Staramy się monitować w różnych sprawach w wielu miejscach i przeważnie jest problem, by coś zdziałać. Zamiast postojów robi się teraz parkingi dla samochodów, bo przecież każdy ma samochód. Kiedyś tak nie było - tłumaczy.

- Kolejna sprawa to dobrze rozbudowana komunikacja miejska, która sprawia, że z taksówek korzysta się rzadziej. Dodatkowo zubożało nam społeczeństwo. Zgłoszeń jest o wiele mniej i dlatego taksówkarze rezygnują z pracy. Coraz częściej wolą pracować "sezonowo" - na przykład w soboty i niedziele. Wtedy miejsc na postojach nie ma. W tygodniu świecą pustkami - zaznacza Pawlak. - Taksówkarz to już nie jest zawód. Na dobrą sprawę to nigdy nie był zawód, pełniliśmy tylko rolę kierowcy.

Według Pawlaka klienci nie powinni obecnie narzekać na koszty przejazdu taksówkami. - Od sześciu lat nie było podwyżki cen, a przecież koszty związane z utrzymaniem samochodów każdego roku rosną. Drożeje paliwo. Taksówka do klienta dojeżdża bezpłatnie, taksówkarz przeważnie daje rabat. Warunki więc są bardzo dobre.

Za przejazd taksówką na odcinku dworzec PKP - lotniska Ławica zapłacimy około 22 złotych decydując się na taksówkę stojącą na postoju lub 18 złotych dzwoniąc po taksówkę. W nocy i święta może to być nawet 35 złotych.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
13.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro