Wandale zniszczyli przystanek na Starołęce
W niedzielę nieznani sprawcy uszkodzili konstrukcję i wybili szyby tramwajowego przystanku na Rondzie Starołęka. Niestety w okolicy nie znajdują się kamery monitoringu, dlatego trudno będzie ustalić, kto odpowiada za ten akt wandalizmu.
Informację o zniszczeniach przesłał do naszej redakcji jeden z mieszkańców. Na wykonanych przez niego zdjęciach widać zniszczoną wiatę przystanku tramwajowego, która została pozbawiona szyb. Dodatkowo sprawcy zerwali plakaty reklamowe wiszące na przystanku, a także zniszczyli kosze na śmieci stojące w jego pobliżu.
- Tego typu wypadki niestety są na porządku dziennym - mówi Iwona Gajdzińska, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Poznaniu, w którego gestii leży administrowanie przystankami tramwajowymi w mieście. - Czas na oszacowanie strat każdorazowo jest inny, bo wyobraźnia wandali niestety wzbogaca się za każdym razem - dodaje.
O to, by miejskie przystanki były zachowane w jak najlepszym stanie dbają jednostki tak zwanej Brygady Przystankowej, działające przy MPK. Ich zadaniem jest nie tylko usuwanie ewentualnych uszkodzeń, ale też monitorowanie sytuacji w terenie. - Nie są to więc osoby pozostające za biurkiem, ale realni kontrolerzy stanu przystanków w mieście - wyjaśnia Gajdzińska.
Zniszczonym przystankiem na Starołęce zajmie się warszawska firma reklamowa Clear Channel, która wynajmuje powierzchnię reklamową obiektu. To właśnie ta firma postawiła wiatę przystankową na przystanku, by z umieszczonych tu reklam czerpać korzyści finansowe. Informacja o akcie wandalizmu natychmiast została do niej wysłana przez poznańskie MPK. Naprawa ma się zakończyć do końca tego tygodnia.
Najpopularniejsze komentarze