Pive skazany, Potse grozi 5 lat więzienia
W środę grafficiarz Pive usłyszał w sądzie wyrok za zniszczenie kilkudziesięciu elewacji budynków i pojazdów MPK poprzez namalowanie na nich swoich tagów. Potse, kolejny grafficiarz, którego zatrzymano, poczeka jeszcze na decyzję sądu co do jego kary.
W środę pisaliśmy o wyroku, jaki zapadł w sprawie Pive - grafficiarza, który zamalował sporą część poznańskich elewacji. Zatrzymano go w maju ubiegłego roku. Sąd zdecydował, że mężczyzna musi usunąć wyrządzone przez siebie szkody, które oszacowano na około 230 tysięcy złotych. Jeśli nie zrobi tego w ciągu 3 lat, trafi na rok do więzienia. Dodatkowo musi też zapłacić 1000 złotych grzywny.
Na terenie Spółdzielni Hipolita Cegielskiego wandal spowodował straty w wysokości ponad 150 tysięcy złotych. - Liczymy na to, że on tyle czasu, ile poświęcił na wykonanie napisów, poświęci na ich zamalowywanie - tłumaczy Waldemar Witkowski, prezes spółdzielni. - Swoją pracą przyczyni się do tego, że koszty (usunięcia szkód) będą znacząco niższe niż te wynikające z kosztorysów - dodaje.
Pive nie jest jedynym grafficiarzem, który był długo poszukiwany przez policję i ostatecznie został złapany. Potse wpadł w ręce policji na przełomie lipca i sierpnia. - Będzie odpowiadać za zniszczenie mienia. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności - mówi podinspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - Podobnie jak w przypadku Pive sąd może nałożyć obowiązek naprawienia szkód, które są ogromne - dodaje.
Walka z grafficiarzami niszczącymi mienie nie jest łatwa. - W tych konkretnych sprawach działania operacyjne pozwoliły zdobyć informacje, które wprost obciążają tych ludzi tym, co zrobili - tłumaczy Borowiak. Wciąż trwa zbieranie materiału dowodowego przeciwko Potse. Może to potrwać jeszcze kilka tygodni.