Dziewicza Góra: zjeżdżali na linach z 40-metrowej wieży
W niedzielę na Dziewiczej Górze pojawiło się wielu fanów sportów ekstremalnych. Zorganizowano tu zjazdy na linach z 40-metrowej wieży. Chętnych nie brakowało.
Zjazd na linie z wysokości 40 metrów nie trwa długo. Znacznie dłużej trwa przygotowanie - zabezpieczenie się linami i zamontowanie specjalnego sprzętu, który sprawi, że zachowane zostaną wszystkie zasady bezpieczeństwa.
Jedni na linie zjeżdżali, a inni... wspinali się po niej na szczyt. - Wiatr dodaje górskiego klimatu więc jest fajna zabawa - wyjaśnia Kacper Cieślawski. Chętnych do zjechania z 40-metrowej wieży widokowej nie brakowało. Z takiej okazji skorzystały dziesiątki zwiedzających.
- Bardzo się boję i chcę najpierw zobaczyć jak ktoś inny zjeżdża - mówiła jedna z chętnych do zjechania. - Jak pan zjedzie i zademonstruje jak to się zjeżdża to ja się chyba też odważę - dodał inny zwiedzający.
Choć zjazdy na linie z wieży widokowej są tu organizowane raz na jakiś czas, na Dziewiczej Górze zawsze można liczyć na piękne widoki. - 100 hektarów ziemi na Dziewiczej Górze należało kiedyś do sióstr. Miały tu swoją pustelnię - mówi Jolanta Banowska, zarządca wieży widokowej. - W związku z tym kiedyś ta góra nazywała się Dziewcza Góra - dodaje.
Do końca wakacji widoki z wieży będzie można podziwiać w godzinach 10.00 - 18.00. O zjazdach na linach informowaliśmy tutaj.