Anarchiści "powiesili" poznańskie elity
Członkowie Poznańskiej Federacji Anarchistycznej na ścianach budynku u zbiegu ulic Szkolnej i Paderewskiego, który zajęli w kwietniu, wywiesili gigantyczne plakaty z wizerunkami poznańskich włodarzy.
Od kilku dni członkowie Poznańskiej Federacji Anarchistycznej promowali akcję "Wieszamy poznańskie elity", która miała być elementem obchodów 224. rocznicy Rewolucji Francuskiej. W niedzielę o godz. 13 na ścianach budynku u zbiegu ulic Szkolnej i Paderewskiego, który zajęli w kwietniu i stworzyli tam skłot rozpoczęli swój happening.
Przy dźwiękach Marsylianki z okien w kierunku gapiów poleciały ulotki z odezwą. - Obywatelki i obywatele, córki i synowie Poznania, lud miejski ciemiężców swych dawnym obyczajem okazać publicznie zamierza, a poprzez powieszenie przypomnieć pragnie o ich dawniejszych i conowszych przewinach. Dlatego, gdy wieści dochodzą nas o burzących się tłumach Turków, Turczynek, Egipcjanek, Egipcjan, Greków, Greczynek, Włoszek, Włochów, Francuzów, Francuzek, Hiszpanek i Hiszpanów, o walkach z globalną lichwą za morzami i Oceanem: w rocznicę zdobycia Bastylii - dopiszemy kolejną zwrotkę do końca świata zbrodni - czytamy w ulotce.
Następnie rozpoczęło się "wieszanie elit", które miało przypomnieć wydarzenia z okresu Rewolucji Francuskiej. A na ścianach skłotu powieszono gigantyczne plakaty, na których pojawili się: wiceprezydent miasta Mirosław Kruszyński - za zapaść infrastruktury komunikacyjnej, wojewoda Piotr Florek - za współpracę z mafią mieszkaniową, arcybiskup Stanisław Gądecki - za wyłudzanie własności komunalnej, rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak - za tuszowanie policyjnych wpadek oraz prezydent miasta Ryszard Grobelny - za sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy.
Podczas happeningu nie interweniowała policja.
Najpopularniejsze komentarze