Poznań: 300 kradzieży rowerów od początku roku
O 1 stycznia do 31 maja w Poznaniu ukradziono blisko 300 rowerów. To więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jedni ze złodziejami walczą specjalnymi klatkami na rowery, ale i z nimi "specjaliści" potrafią sobie poradzić. Inny sposób na zatrzymanie jednośladu to dobre zabezpieczenie.
Plaga kradzieży rowerów w Poznaniu. Kilka dni temu pokazywaliśmy na naszym portalu nagranie z monitoringu, na którym widać zuchwałą kradzież dwóch rowerów z os. Kosmonautów (TUTAJ). Nagranie trafiło m.in. do policjantów. Wartość rowerów oszacowano na 3 tysiące złotych.
- Liczę, że będą się zgłaszały do mnie kolejne osoby, które czy to utraciły rower czy mogą rozpoznać złodziei na nagraniu - mówi Szymon Siewior, któremu ukradziono rower. - Spotkałem się z całkiem sporym odzewem. Już teraz wiem, że po sąsiedzku, kilkaset metrów stąd doszło do kradzieży dwóch kolejnych rowerów oraz do kolejnej próby kradzieży - dodaje.
Przez 5 pierwszych miesięcy 2013 roku w Poznaniu skradziono 294 rowery. - Od stycznia do maja zeszłego roku w Poznaniu były 284 kradzieże rowerów - mówi Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji. - W analogicznym okresie tego roku tych kradzieży było o 10 więcej - dodaje. - Są to przestępstwa zagrożone karą do 5 i do 10 lat pozbawienia wolności.
Z plagą kradzieży postanowił walczyć POSiR (o czym piszemy TUTAJ). Na Chwiałce zamontowano klatki, w których można zostawiać rowery. Z podobnego rozwiązania korzysta Zespół Szkół Łączności na Winogradach. Uczniowie mogą zostawiać rowery w klatce - wchodzą do niej przykładając do czytnika kartę. Ale złodzieje mimo wysokiego płotu próbowali stąd ukraść jednoślad. - Złodziej przerzucił już rower przez ogrodzenie, ale zauważyliśmy to - mówi Jerzy Małecki, dyrektor ZSŁ. - Mamy szczelny monitoring. Rozpoczęła się pogoń za złodziejem, ale niestety uciekł.
Kamila Sapikowska z Poznańskiej Masy Krytycznej radzi wyposażyć rower w mocne zapięcie. - Odradzamy wszystkie miękkie linki, które zwykłymi nożycami można przełamać - mówi. - Ja osobiście używam zapięcia typu U-lock. Najlepiej jeśli jest to zapięcie krótkie - dodaje. Takie zapięcie kosztuje od około 100 złotych. - Te tańsze zabezpieczą nasz rower, ale tylko na chwilę - mówi Marta Pałucka z Decathlon Franowo. - Te droższe są bardzo solidne i trzeba by mieć ze sobą piłę mechaniczną, żeby je zniszczyć - kończy.
Najpopularniejsze komentarze