"Nowy" Św. Marcin bez ścieżek rowerowych? "To tylko projekt"
We wtorek zaprezentowano koncepcję zmian, jakie miałyby zajść na ulicy Święty Marcin. Trasa ma się zwrócić w kierunku pieszych, których obecnie jest tu zdecydowanie mniej niż samochodów. W projekcie nie uwzględniono jednak ścieżek rowerowych. Podobnych wątpliwości jest więcej.
Już we wtorek informowaliśmy o zmianach, jakie mają zajść na ulicy Święty Marcin (tutaj). To prawdziwa rewolucja. Jednia ma zostać zwężona do jednego pasa ruchu, a także zlikwidowany zostałby przejazd ulicą Ratajczaka przez Święty Marcin. Dodatkowo zamknięto by dla ruchu odcinek Alei Marcinkowskiego między ulicą Święty Marcin a Podgórną. W planach jest także nowy przystanek tramwajowy przy ulicy Ratajczaka.
Pojawiłoby się tutaj nowe przejście dla pieszych na linii ulic Garncarska - Kantaka. Piesi zyskaliby także szerszy chodnik po północnej stronie ulicy poprzez odsunięcie od niego miejsc parkingowych. Dodatkowe miejsca parkingowe zaplanowano po południowej stronie ulicy. Zadbano też o stojaki rowerowe, ławki, oświetlenie, donice i zieleń.
W koncepcji nie pojawiły się jednak ścieżki rowerowe, co dziwi rowerzystów. - Z jednej strony oczywiście cieszy nas, że pojawią się tutaj stojaki rowerowe, ale przecież to jest oczywistość - mówi Kamila Sapikowska z Masy Krytycznej. - Widać, że miasto zwraca się ku pieszym i jest to dobry znak. Dziwi jednak, że mimo uspokojonej strefy, nie wyznaczono tu pasów dla rowerzystów. Tym bardziej przy tak szerokich chodnikach, na które na pewno część rowerzystów będzie uciekać z jezdni - zauważa.
Zdaniem Sapikowskiej nawet przy uspokojonym ruchu samochodów na ulicy, na jezdni powinna się pojawić wyznaczona trasa dla rowerzystów. - To bezpieczniejsze. Jeśli już coś robić to raz i porządnie - dodaje.
Dr Bartosz Kaźmierczak z Politechniki Poznańskiej, jeden z autorów koncepcji przyznaje, że nie ma w niej ścieżek rowerowych. - Ulica Święty Marcin będzie objęta strefą tempo 30, a więc rowerzyści będą pełnoprawnymi użytkownikami dróg jak samochody. Nie było więc sensu, by wyznaczać dla nich osobną ścieżkę i wprowadzać kategoryzację - tłumaczy.
Równocześnie Kaźmierczak podkreśla, że to tylko projekt, który trzeba przedyskutować. - Aby odbyła się merytoryczna dyskusja, potrzebny jest dokument, by taką rozmowę rozpocząć. Ten projekt pokazuje oczekiwania Zarządu Dróg Miejskich w kwestii organizacji ruchu, ale oczywiście można go zmienić, wprowadzać modyfikacje. Chcemy jednak, by propozycje zmian były rzeczowe - kończy.
Michał Beim, ekspert ds. transportu z Instytutu Sobieskiego przyznaje, że trudno jest mu się odnieść do projektu, ponieważ Zarząd Dróg Miejskich udostępnił jedynie wizualizacje. - Brakuje dokumentów, które dokładnie określałyby np. w których miejscach ma się znaleźć sygnalizacja świetlna, a z których może zostać usunięta. To zły sposób konsultowania projektu, ponieważ nie przedstawiono jego szczegółów - tłumaczy. Równocześnie zaznacza, że zmiany idą w dobrym kierunku. - Zwężenie jezdni i poszerzenie chodnika to na pewno krok w dobrą stronę, ale bez szczegółów organizacji ruchu trudno coś więcej powiedzieć - kończy.
W środę o 20.35 na antenie Telewizji WTK Bartosz Kaźmierczak weźmie udział w programie "Otwarta Antena". Dyskusja będzie dotyczyć właśnie koncepcji zmian na ulicy Święty Marcin.
Najpopularniejsze komentarze