Wypadek na Hetmańskiej: wyrok w zawieszeniu
Do tragicznego wypadku doszło blisko rok temu na ulicy Hetmańskiej. Samochód marki Peugeot wypadł z drogi i wpadł na słup trakcyjny. Pasażer zginął na miejscu, a kierowca trafił do szpitala ze złamaną ręką. Dziś sąd orzekł wobec kierowcy dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, grzywnę oraz zakaz prowadzenia pojazdów na lat pięć.
Przypominamy, że do zdarzenia doszło 30 III 2012 roku około godziny dziewiątej rano na ulicy Hetmańskiej. Peugeot 206 jechał z dużą prędkością, a w pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad kierownicą i wpadł na słup trakcyjny. Siła uderzenia była tak duża, że samochód owinął się wokół słupa. Na miejscu zginął pasażer, a Patryk K. kierujący samochodem, trafił do szpitala ze złamaną ręką. Patryk K. miał prawo jazdy od jedenastu dni.
W miejscu wypadku obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h, a według biegłych samochód jechał z prędkością około 100 km/h. W trakcie śledztwa Patryk K. zadeklarował dobrowolne poddanie się karze, ale na to nie zgodził się ojciec ofiary, który pełnił funkcję oskarżyciela posiłkowego.
W trakcie czwartkowej rozprawy sąd wydał wyrok. Patryk K. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, grzywnę oraz zakaz prowadzenia pojazdów na lat pięć. Sędzina prowadząca sprawę uzasadniała, że mężczyzna wyraził skruchę, współpracował w trakcie śledztwa, a także otoczył rodzinę zmarłego pomocą finansową i osobistą. Pewnym usprawiedliwieniem jest według sędziny fakt, że Patryk K. bardzo krótko posiadał prawo jazdy, a to ograniczyło zdolność do oceny sytuacji na drodze. Patryk K. zapowiedział, że nie będzie składał apelacji. Nie wiadomo jaka będzie decyzja oskarżyciela posiłkowego, który nie pojawił się dziś w sądzie.
Najpopularniejsze komentarze