Janusz Palikot wspiera "szeryfa internetu" i sklep Mikrus
W środę pisaliśmy o Marku Obtułowiczu, "szeryfie internetu", który zdecydował się zamknąć swój sklep "Mikrus" przy ulicy Głogowskiej. To właśnie on od miesięcy walczył z młodymi ludźmi notorycznie okradającymi jego lokal. W poniedziałek przed jego sklepem pojawi się m.in. Janusz Palikot.
Walka Obtułowicza ze złodziejami okazała się być walką z wiatrakami. Choć sam przyznał w środę w rozmowie z nami, że odniósł sukces jak Marek, bo złodzieje omijają jego sklep, to poniósł klęskę w walce o sprawiedliwość. Ostatecznie postanowił zamknąć swój sklep, bo miał dosyć wybijania szyb w jego lokalu oraz rzucania w niego butelkami (więcej tutaj).
Choć Obtułowicz swojej decyzji o zamknięciu sklepu nie zmienia, wciąż zapowiada, że po zrezygnowaniu z tego biznesu zajmie się tropieniem absurdów w naszej rzeczywistości. Już teraz poparcie dla poznaniaka wyraża Janusz Palikot, który pojawił się w poniedziałek przed sklepem "Mikrus" na Głogowskiej. - To briefing prasowy, którego tematem będzie "Bezkarność złodziei a niemoc przedsiębiorcy" - informował Adrian Hewusz, członek Ruchu Palikota.
Sam Obtułowicz przyznaje, że do końca nie wie o co chodzi z tą wizytą. - Z tego co wiem, przed sklepem pojawi się nie tylko Janusz Palikot, ale również przedstawiciele policji i prokuratury - wyjaśniał przed wizytą. - Mają też być media. Wierzę, że jeśli pojawi się tutaj Janusz Palikot, to ranga tego problemu wzrośnie. To oczywiste, że rozpoznawalność pana Palikota jest większa niż rozpoznawalność Marka Obtułowicza - zauważa.
Obtułowicz podkreśla, że w tym wszystkim nie chodzi o jego sklep. - To jest szerszy problem i im więcej osób go nagłośni, tym lepiej. Ostatnio odwiedził mnie w sklepie młody chłopak, który opowiadał, że stracił trzy zęby, bo nie miał papierosów. Napastników nie interesowało, że należy do osób niepalących. Takie mamy dzisiaj społeczeństwo - kończy.
Zdaniem lidera Ruchu Palikota państwo nie radzi sobie z drobną przestępczością, czego przykładem jest sytuacja nękanego sklepikarza. Palikot przekazał mu swój numer telefonu i obiecał pomoc w przypadku kolejnych prób kradzieży.
Najpopularniejsze komentarze