Reklama
Reklama

Uwięzione koziołki sarny: 2 zgłoszenia w 1 dzień

Wizyty dzikich zwierząt w mieście przeważnie kończą się mało optymistycznie, szczególnie dla nich samych. Tym razem koziołki sarny odwiedziły Konin i... miały wiele niebezpiecznych przygód. Jeden wpadł do studzienki kanalizacyjnej, a drugi utknął między barierkami ochronnymi.

Jeden dzień, dwa nietypowe zgłoszenia. Strażacy z Konina dwukrotnie musieli interweniować w sprawie koziołków sarny, które postanowiły odwiedzić miasto. Zwierzęta spotkały jednak niemiłe niespodzianki.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA


Do pierwszego zdarzenia doszło przy ulicy Przemysłowej w Koninie. Koziołek sarny wpadł do studzienki kanalizacyjnej, a następnie próbował wydostać się rurą z pułapki. Strażacy mieli bardzo trudne zadanie - rura, w której znajdowało się zwierzę miała 0,5 metra szerokości i 50 metrów długości.

Kilka prób wyciągnięcia koziołka nie przyniosło skutków. Postanowiono więc wezwać myśliwego z psem, dzięki czemu skutecznie zagoniono zwierzę do studzienki, a następnie wyciągnięto je na powierzchnię. Koziołkowi nic się nie stało - został wypuszczony na wolność w pobliskimi lesie.

Kilka godzin później strażacy otrzymali następne zgłoszenie dotyczące koziołka sarny - tym razem innego. Zwierzę zakleszczyło się pomiędzy barierkami ochronnymi przy Trasie Bursztynowej. Aby uwolnić koziołka, konieczne było użycie narzędzi hydraulicznych.

I w tym przypadku zwierzęciu nic się nie stało. Po przebadaniu przez weterynarza zdecydowano o wypuszczeniu koziołka na wolność.

Te wizyty zakończyły się happy endem. Szczęśliwego zakończenia zabrakło niestety w przypadku koziołka sarny, który w czerwcu ubiegłego roku odwiedził Poznań. Pisaliśmy o tym tutaj.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

3℃
-1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
21.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro