Babiak: czy poznaniaków stać na tramwaje niskopodłogowe?
Według byłego dyrektora MPK Jerzego Babiaka, miasto zamiast wydawać na raz ponad 230 mln zł na nispokodłogowe Solarisy, lepiej by zrobiło inwestując w modernizację torowisk. Jego zdaniem, skrócenie czasu przejazdów tramwajów pozwoliłoby na redukcję liczby pojazdów.
Kupno Solarisów kosztowało 387 mln zł, z czego 156 mln zł dołożyła nam Unia Europejska, a pozostałe 230 mln, za pośrednictwem miejskiej spółki MPK Poznań, wydali poznańscy podatnicy. Pasażerowi chwalą dziś niskie podłogi Solarisów, a motorniczowie ich klimatyzację i solidność. Były dyrektor MPK przyznaje, że osobiście jest pod wielkim wrażeniem rozwiązań technicznych w Solarisach Tramino, ale nie jest pewien, czy rzeczywiście kupno 45 takich pojazdów przed Euro 2012 powinno być priorytetem.
- Trzeba sobie zadać pytanie trochę inne: czy poznaniaków stać na taki luksus jak tramwaje niskopodłogowe? - mówi dla WTK Jerzy Babiak, były dyrektor MPK Poznań. - Tramwaje niskopodłogowe to jest w zasadzie dopiero śpiew ostatnich 10 lat, kiedy ta technologia wygrywa. I proszę sobie wyobrazić, że bogate Niemcy w swoich miastach wymieniają po kilka tramwajów rocznie. Duże miasta po kilkanaście tramwajów rocznie. Pytanie brzmi tak: czy lepiej wydawać na coś bardzo kosztownego, co oczywiście pasażerom się podoba, czy raczej wydać to na modernizację układu torowego? Poprawienie jego istotnych wad po to, aby tramwaj nie stał w korku, żeby jechał szybciej - wyjaśnia.
- Nam bardziej by się opłacało kupić używane, nowoczesne w tej chwili bardzo tramwaje niemieckie, które oni wycofują z uwagi na kupno tych niskopodłogowych - twierdzi Jerzy Babiak. - A w zamian za to ładować pieniądze w tory i zapewnić poznaniakom komunikację tramwajową na takim samym poziomie jak mają Niemcy. (...) Kiedy się nie ma na wszystko, to trzeba po prostu dokonywać wyboru. I ja po prostu kwestionuję ten wybór. Bardziej by się pewnie poznaniakom podobało, gdyby teraz mogli jeździć szybciej - tłumaczy.
Były dyrektor MPK postuluje, aby miasto skupiło się na wzroście średniej prędkości tramwajów, co jego zdaniem przyniesie poznańskiej komunikacji miejskiej wymierne oszczędności. W jego opinii, przyspieszenie przejazdów przyczyniłoby się też do wzrostu frekwencji pasażerów. - Można to zrobić, jak symulacje pokazują, do 30 procent. Wtenczas 1/3 pojazdów można wycofać! Od razu tych tramwajów potrzeba mniej - wskazuje Jerzy Babiak.
Zdaniem byłego dyrektora MPK, oszczędności wynikłyby też z wprowadzenia dłuższych składów na trasie PST. - Tam są przystanki przystosowane, tylko w mieście popełniono błędy - wyjaśnia Jerzy Babiak.
Zobacz także:
Tramino: mało awarii, dobre recenzje
Najpopularniejsze komentarze