Studniówkowe szaleństwo za nami
Przez cały styczeń w Poznaniu odbywały się studniówki. Większość maturzystów bawiła się poza szkolnymi salami. Byli też jednak tacy, którzy właśnie w szkole odliczali 100 dni do matury.
Jedną z nielicznych szkół w Poznaniu organizującą studniówkę na własnym terenie jest Zespół Szkół Zakonu Pijarów. To uczniowie zdecydowali, że chcą się bawić we własnych murach. Maturzyści mają doświadczenie z ubiegłorocznych połowinek, które odbywały się na terenie naszej szkoły - mówi o. Edward Kryściak, dyrektor ZSP. Sami podjęli decyzję, że najlepszym miejscem na studniówkę będzie nasza sala - dodaje.
Ale działania uczniów nie ograniczyły się tylko do podjęcia decyzji o organizacji imprezy w swojej szkole. To uczniowie, a także ich rodzice i nauczyciele zajęli się strojeniem sali na studniówkę, a także przygotowywaniem całego wydarzenia.
To, że studniówka odbywała się na terenie szkoły nie oznaczało, że nie trzeba było się na nią odpowiednio przyszykować. Każdy uczestnik studniówki chciał świetnie wyglądać w tym niezwykłym dniu. Godziny u fryzjera, wizyty u makijażystki, wybór odpowiedniej sukienki, butów i dodatków - to nie tylko problem dla maturzystów idących na studniówkę, ale przede wszystkim dla ich rodziców. "Studniówkowa wyprawka" kosztowała bowiem nawet kilkaset złotych.
Każdego roku studniówkowa moda się zmienia. Rok 2011 upłynął pod znakiem małych czarnych, a także eleganckich sukienek koktajlowych. Czas balowych sukien z gorsetami i spódnicami do ziemi minął bezpowrotnie. Styliści podkreślają, że maturzystyki coraz częściej idą w kierunku naturalnego wyglądu i elegancji, a nie przesadnych fryzur i makijażu. Panowie wielkiego wyboru nie mają - garnitur to wciąż najodpowiedniejszy strój na studniówkę.