Odwilż odsłania brud
Choć śnieg jest zmorą kierowców, która skutecznie utrudnia funkcjonowanie, ma też swoje plusy. Dzięki niemu nie widać śmieci i psich odchodów na chodnikach.
Od kilku dni biała pokrywa znika jednak z ulic i chodników Poznania. A co za tym idzie - odsłania się "brudną rzeczywistość". Niektórzy mieszkańcy naszego miasta muszą się z nią zmagać każdego dnia.
Do redakcji dotarło nagranie, na którym mieszkaniec ulicy Górki przedstawia w jakich warunkach musi mieszkać. Pod oknami okolicznych budynków ktoś urządził sobie nielegalne wysypisko. Są na nim meble, wiadra po farbach, pralki - najprawdopodobniej pozostałości po remontach mieszkań. Których? Nie wiadomo.
Mieszkańcy wiedzą jednak jedno - wysypisko istnieje od ponad roku. Po interwencji dziennikarzy WTK Straż Miejska obiecała, że problem zostanie rozwiązany.
Ale nie tylko na ulicy Górki można zobaczyć śmieci. Znikająca pokrywa śnieżna odsłoniła "brudną rzeczywistość". Na chodnikach znaleźć można mnóstwo papierów, opakowań po słodyczach, czy chipsach. Sporo jest także puszek i butelek po napojach. Spod śniegu wyłoniły się także psie odchody. W niektórych miejscach po chodnikach nie da się przejść, chyba że slalomem.
Zarząd Dróg Miejskich sprzątać po zimie będzie, ale jeszcze nie teraz. Sprzątanie miasta, jak każdego roku, odbędzie się na wiosnę - mówi Dorota Wesołowska z ZDM-u. W tej chwili będziemy się skupiać na działaniach interwencyjnych. Będziemy sprzątać śmieci, które pojawiły się na terenach zielonych po Sylwestrze, czy imprezach karnawałowych - dodaje.
Na czyste ulice przyjdzie nam więc poczekać. Do wiosny.