Sprzątaczka rządzi na Dworcu Rataje?
Na Dworcu Rataje trwa spór o bezdomnych. Pasażerowie MPK, którzy czekają tu na autobus, chcą czy nie chcą, muszą z nimi dzielić poczekalnię. Jedni to akceptują, inni narzekają. Sprzątaczka pracująca na dworcu reaguje jeszcze inaczej - sama zaprowadza porządek, jak mówią świadkowie: wyzywając bezdomnych i wyrzucając ich z budynku.
Do redakcji Telewizji WTK i portalu epoznan.pl dotarły informacje o sprzątaczce, która "rozprawia się" z bezdomnymi na Dworcu Rataje. W liście, który otrzymaliśmy napisano, że kobieta popycha i kopie bezdomnych, a także wyłącza dmuchawy, które mają poczekalnię ogrzewać. Dołączono do niego nagrania z telefonu komórkowego. Świadkowie informują, że sprzątaczce zdarza się pomylić i zamiast bezdomnego, wyrzuca z budynku dworca skromnie ubranego pasażera MPK. Kobieta ma również szkalować pracowników poczekalni.
Żaden z pracowników dworca nie chciał oficjalnie wypowiedzieć. Jednak większość zgodnie przyznaje, że kobieta z całą pewnością przekracza swoje kompetencje. Zdania pasażerów są podzielone - część uważa, że w takie mrozy bezdomni muszą mieć możliwość ogrzania się na dworcu. Jednak słychać również głosy o niemożności zapanowania nad często wulgarnymi, będącymi pod wpływem alkoholu bezdomnymi. Nie tylko zajmują oni miejsca siedzące w poczekalni, ale też palą tu papierosy.
Sprzątaczka, która podobno źle traktuje bezdomnych, pracuje na Dworcu Rataje już 5 lat. Pierwszy raz zdarza się, by ktoś złożył na nią skargę. Dyrektor firmy sprzątającej, dla której pracuje kobieta, przeprowadził już z nią rozmowę.
Najpopularniejsze komentarze