Straż pożarna: Dwa fałszywe wezwania na Starym Żegrzu
Straż pożarna dwa razy interweniowała w sobotę na osiedlu Stare Żegrze. W oby przypadkach przyczyną wezwania było zadymienie z otwartych okien, które zaniepokoiło przechodniów. Alarmy okazały się fałszywe.
Pierwsze wezwanie strażacy przyjęli około godziny 15.00. Jeden z mieszkańców zauważył dym wydobywający się z mieszkania w klatce numer 181. Po przybyciu na miejsce strażaków okazało się, że dym spowodowany był zbyt długo pozostawionym na gazie garnkiem.
Drugi raz strażacy pojawili się na Starym Żegrzu po godzinie 20.00. Tym razem wezwanie dotyczyło zadymienia w klatce obok, numer 180. Na miejsce przyjechały dwa wozy strażackie, w tym jeden z podnośnikiem hydraulicznym. Zgłoszenie dotyczyło bowiem mieszkania na dziewiątym piętrze. Strażacy musieli więc być przygotowani na ewentualną ewakuacje mieszkańców. Po dokładnym sprawdzeniu miejsca okazało się, że powód przyjazdu strażaków był taki sam jak w przypadku sąsiedniej klatki.
Na miejscu pojawiła się także straż miejska, która zajęła się nieprawidłowo zaparkowanymi autami. Te utrudniały dojazd strażaków do bloku.
Straż pożarna odnotowała w sobotę siedemnaście podobnych zgłoszeń. Palił się także zsyp na śmieci w bloku przy ulicy Newtona.