Koleje Wielkopolskie z zupełnie nowymi maszynami w taborze? Takich jeszcze nie mają
Po Wielkopolsce mogą wkrótce kursować Flirty w barwach KW.
Koleje Wielkopolskie chcą kupić 10, a być może nawet 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych, z których każdy ma pomieścić ponad 500 pasażerów na pokładzie. Branżowy portal rynek-kolejowy.pl informuje, że choć to Newag złożył najtańszą ofertę w przetargu, zwycięzcą może się okazać firma Stadler, która proponuje krótszy czas realizacji kontraktu.
I tak PESA za dostarczenie 20 pojazdów chce 1,095 mld złotych, Newag 1,019 mld złotych, a Stadler 1,105 mld złotych. Istotna jest jednak nie tylko cena (60% oceny oferty), ale też termin realizacji (30% oceny). A to Stadler zaproponował, że zamówienie podstawowe (10 pojazdów) dostarczy w niespełna dwa lata. Newag chce to zrobić w 38 miesięcy, a PESA w 42 miesiące. Po przeliczeniu punktacji to prawdopodobnie Stadler okaże się autorem najlepszej oferty.
Jeśli tak się stanie, Koleje Wielkopolskie wejdą w posiadanie pociągów, których obecnie nie mają w swoim taborze. To Flirty. Takie składy jeżdżą przez Poznań w barwach PKP Intercity.


