Poznańskie ZOO opublikowało film z karmienia żółwi. Internauci zwrócili uwagę na ich zły stan. Wezwali na pomoc podwarszawski ośrodek. "Serce nam pękło"
Trwa zła passa w poznańskim ZOO.
Najpierw Poznań obiegła informacja o śmierci słonicy Kingi, potem pojawiły się w przestrzeni publicznej oskarżenia byłej dyrektor ZOO o zaniedbywanie zwierząt. Na domiar złego zmarła również żyrafa, o czym pisaliśmy tutaj.
W przypadku słonicy Kingi, sekcja zwłok wykazała, że Kinga zmagała się ze znacznym zwyrodnieniem stawów kolanowych. Stan musiał się pogarszać od co najmniej 5-6 lat. Zaobserwowano znaczne ubytki chrząstki stawowej, w następstwie doszło do zerwania więzadła krzyżowego w kolanie lewej kończyny. Kinga żyła 39 lat, co według ekspertów jest wiekiem zaawansowanym. Jednak jak podkreślił Remigiusz Koziński kierownik Działu Nowego ZOO i Edukacji, to nie wiek, ale wieloletnie pogarszanie się stanu stawów kolanowych było bezpośrednią przyczyną jej śmierci.
Krótko po śmierci Kingi, zmarła również żyrafa Vespa. Poród miał przebiec normalnie, a żyrafa miała próbować pić siarę matki, ale matka odsuwała się od niej, więc podjęto decyzję o dokarmianiu małej żyrafy z butelki. Vespa podjęła współpracę i piła z butelki, ale niestety zmarła rano 28 października. Sekcja zwłok wykazała, że Vespa miała wady rozwojowe w obrębie przewodu pokarmowego, przede wszystkim przełyku.
Dwa dni temu ZOO w Poznaniu opublikowało film z karmienia żółwi. W sekcji komentarze zahuczało od krytyki ze strony Internautów, którzy zarzucili ZOO, że niewłaściwie odżywiają żółwie lądowe, które już powinny być w stanie hibernacji. Niektórzy z komentujących wezwali na pomoc Fundację "Zła Podłoga Pomoc Żółwiom Lądowym". Fundacja odniosła się na swojej facebookowej stronie do zdjęcia z żółwiami z poznańskiego ZOO.
- Wstrząsający film. Serce nam pękło, tak zaniedbane są te żółwie. Państwowa instytucja zajmująca się zwierzętami nieudomowionymi pisze o roślinnym raju. My tam raju nie widzimy. Przeciwnie, opuchlizna oczu, piłowana ramfoteka, wysokobiałkowe kiełki i czerwone warzywa lub owoce. Zwierzę z pierwszego planu wygląda tak źle, że nie zobaczyłoby u nas nawet suszonych kwiatów. O warzywach i owocach nie wspominamy, bo to jak kiełbasa podawana krowie. Oczywiście jako "dodatek, smakołyk". O ile brak wiedzy u zwykłego człowieka nie budzi w nas większej odrazy, tak w tym przypadku jest to po prostu obraz mocno zaniedbanego żółwia, który zamiast być na rygorystycznej leczniczej diecie, dobija sobie narządy wewnętrzne. Gdy trafiają do nas żółwie z takimi oczami, mają fatalne wyniki krwi i bardzo długie zalecenia lekarskie. Prosiliście o nasz komentarz, ale niczego dobrego niestety o tym filmie powiedzieć nie możemy - napisała podwarszawska Fundacja "Zła Podłoga Pomoc Żółwiom Lądowym".
Najpopularniejsze komentarze