Na kolędę trzeba się zapisać. "Ofiar w czasie kolędy nie przyjmuję"
To coraz częstsza praktyka w poznańskich i podpoznańskich kościołach.
W podpoznańskich Koziegłowach, konkretnie w parafii św. Brata Alberta, do niedzieli można było zgłaszać chęć przyjęcia kolędy w tym sezonie. Jak zaznaczył proboszcz, ksiądz Daniel Wachowiak, deklarację składają tylko rodziny, które nie miały kolędy w ubiegłym roku. - Tak jak w poprzednich latach, nie przyjmuję ofiar w czasie kolędy. Kto ma pragnienie złożyć ofiarę z okazji okresu Bożego Narodzenia, oto tradycyjnie związane z tzw. kolędą, może to uczynić np. przez złożenie ofiary w kopercie w czasie Mszy Świętej czy przelewem bankowym - tłumaczy.
Ksiądz, który słynie ze swojej działalności w mediach społecznościowych, na platformie X przyznał, że musi dzielić możliwość odbycia kolędy u parafian, bo ma zbyt wielu chętnych. Jak zaznacza, w parafii mieszka około 4000 osób, a tylko on chodzi po kolędzie. Dlatego nie będzie odwiedzał osób, u których był przed rokiem.
Kolęda "na zaproszenia" jest organizowana na przykład w parafii Matki Boskiej Bolesnej na Łazarzu. - Tegoroczna kolęda będzie na zaproszenia. W związku z tym na bocznych ołtarzach wyłożyliśmy karteczki. Wypełnione zgłoszenie wrzucamy w kościele do skrzyneczki przy ołtarzu św. Józefa podczas nabożeństw w niedziele i dni powszednie, najpóźniej do najbliższej środy 10 grudnia. Kolędę rozpoczniemy zaraz po Nowym Roku i udamy się tylko do tych parafian, którzy do 10 grudnia zgłosili chęć przyjęcia kapłana - podkreślają księża.


