Od poniedziałku nowy system kupowania biletów ZTM w aplikacji. Nie wszystkim się podoba
To nowość w Poznaniu.
- Kto wymyślił konieczność skanowania jakichś kodów w trakcie kupowania biletów na komunikację miejską? Pasażer ma nie tylko płacić, ale też wykonywać dodatkowe czynności, których wcześniej nie było - napisał do nas oburzony Czytelnik.
Sprawa dotyczy biletów jednorazowych i krótkookresowych w aplikacjach moBILET, SkyCash, GoPay, jakdojade.pl oraz zBiletem. Konkretnie chodzi o bilety 15-, 45- i 90-minutowe, a także 24-godzinne i na 7 dni. Od poniedziałku podczas zakupu biletu w jednej z tych aplikacji trzeba go aktywować.
Opcje są dwie. Można zeskanować kod QR umieszczony w pojeździe (nad oknami, naprzeciwko drzwi) lub wpisać numer pojazdu, który znajduje się z boku autobusu i tramwaju oraz na kabinie prowadzącego pojazd (jest też umieszczony obok kodu QR). - To szybkie i intuicyjne działanie. Korzystający z tej formy zakupu biletu otrzyma także podpowiedź w aplikacji, co należy zrobić. Jeśli bilet będzie wciąż ważny, będzie można przesiąść się do innego tramwaju lub autobusu bez konieczności ponownego skanowania kodu QR. Po prostu będziemy kontynuować podróż - informuje Zarząd Transportu Miejskiego.
Jak wygląda obecnie kontrola biletów? - Wystarczy pokazać kontrolerowi aktywowany wcześniej bilet z wygenerowanym w aplikacji kodem QR. Pamiętajmy, że bilet należy kupić zaraz po wejściu do pojazdu, bo w momencie rozpoczęcia kontroli nie będzie już możliwości jego aktywacji, a brak ważnego biletu oznacza opłatę dodatkową, która od 1 września br. wynosi 350 zł (175 zł przy płatności u kontrolera lub w ciągu 7 dni) - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze