Wielki festiwal już w ten weekend na Cytadeli. Organizatorem jest prywatny podmiot, ale miasto dołoży 1 milion złotych
Chodzi o Cytadelę i odbywający się w długi weekend BitterSweet Festival.
Wydarzenie budzi sporo emocji wśród mieszkańców. Przygotowania, które trwają od kilku dni, niepokoją poznaniaków, o czym informowaliśmy już na łamach epoznan.pl. Mieszkańcy nie mogą się pogodzić między innymi z faktem, że teren został wygrodzony i jest niedostępny dla spacerowiczów.
Dostaliśmy w tej sprawie kolejny mail z pytaniami. Autor odnosi się w nim do treści wcześniejszej wiadomości - szczegóły o tym tutaj - ale też pyta o kwestię finansową. "List pana czytelnika Marcina w sprawie zawłaszczenia Parku Cytadela przez 'włodarzy miasta' na prywatne przedsięwzięcie (konkretnie czyje?) podnosi prawie wszystkie rzeczowe zarzuty przeciw udzielonej zgodzie władz miasta na festiwal. W takiej bulwersującej sprawie zawłaszczania dobra wspólnego umowa pomiędzy władzami miasta a organizatorem festiwalu musi być jawna, bo rodzą się podejrzenia o korupcję. Czy umowa, także w części finansowej, jest dostępna dla radnych i dziennikarzy?" - pyta i dodaje.
Oczywiście zwróciliśmy się z pytaniami między innymi o to, na jakich zasadach Miasto udostępniło Cytadelę i ewentualnie ile na tym zarabia. Przy okazji zapytaliśmy też, czy miasto samo coś dopłaca do organizacji tego wydarzenia.
Organizatorem jest poznańska agencja koncertowa Good Taste Production, ale partnerem wydarzenia jest Estrada Poznańska. "W budżecie Estrady Poznańskiej na ten cel przeznaczono kwotę 1 mln zł"- przekazuje Marcin Kostaszuk, zastępca dyrektora Wydziału Kultury UMP.
Jak przekazuje, organizator wynajmuje teren na Cytadeli według stawek uzgadnianych z Zarządem Zieleni Miejskiej. Musi również uiścić kaucję.
"Obecnie nie można jeszcze oszacować wszystkich korzyści dla miasta, związanych z organizacją festiwalu, ponieważ jest on organizowany po raz pierwszy, a imprezy o takim kształcie i rozmachu w Poznaniu jeszcze nie było" - tłumaczy Marcin Kostaszuk. "Biorąc pod uwagę szacunkowe dane dotyczące porównywalnych wydarzeń w Europie, wstępnie można oszacować, że każda osoba spoza Poznania wyda przez trzy dni w związku z festiwalem (poza kosztami karnetu) od 1500 do 3000 zł na żywność, transport, zakwaterowanie i inne usługi. Z danych organizatora wynika, że około połowa uczestników to osoby przyjezdne. Dopóki nie jest znana ostateczna liczba widzów, trudno operować konkretnymi kwotami - bilety są nadal w sprzedaży"- dodaje
"Wpływ wydarzenia na lokalną gospodarkę można określić jako znaczący, zarówno jeśli chodzi o przychody lokalnych firm i instytucji, jak i o wpływy podatkowe organizatorów, które zostaną w Poznaniu. Dodatkowo, przy organizacji festiwalu pracuje ponad 1 tys. osób, co również należy uwzględnić w podsumowaniu korzyści dla miasta. Ponadto, Miasto otrzymało od organizatora 400 karnetów festiwalowych dla osób związanych z systemem pieczy zastępczej rodzinnej i instytucjonalnej"- podkreśla zastępca dyrektora Wydziału Kultury UMP.
Przypominamy. Wydarzenie ogłoszone jako, 'największa impreza tego lata' zaplanowane na długi weekend, od 14 do 16 sierpnia, nie ograniczy się wyłącznie do polany przed Dzwonem Pokoju, gdzie zlokalizowana będzie główna scena. Znaczna część festiwalu rozciągnie się także na okolice alei Cytadelowców oraz pobliskie rosarium. W tych miejscach powstaną dodatkowe trzy sceny muzyczne, festiwalowe miasteczko oraz strefa z food truckami, które zapewnią uczestnikom różnorodne atrakcje. Demontaż infrastruktury ma potrwać do 23 sierpnia. Wówczas cały park zostanie udostępniony mieszkańcom.
Najpopularniejsze komentarze