Sprawa skatowanej 1,5-miesięcznej Zuzi wróciła do sądu. Obrońca żąda uniewinnienia mężczyzny skazanego na 25 lat za zabójstwo
Do tragedii doszło w 2021 roku w Złotowie.
Ruszył proces apelacyjny w sprawie śmierci małej Zuzi. W ubiegłym roku matkę dziewczynki skazano na 4 lata więzienia za narażenie córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i niepodjęcie działań ratunkowych. Partnera kobiety skazano natomiast na 25 lat więzienia za zabójstwo dziecka.
Jak informuje Radio Poznań, prokurator chce, by kobieta dostała 25 lat więzienia. Jego zdaniem powinna odpowiadać za zabójstwo. Obrońca żąda natomiast złagodzenia jej kary do 1,5 roku więzienia. Obrońca mężczyzny twierdzi, że jego klient jest niewinny i żąda uniewinnienia.
O tej sprawie pisaliśmy na epoznan.pl wielokrotnie. Zaledwie 1,5-miesięczna Zuzia najpierw była reanimowana przez sąsiadkę rodziny, a następnie przez pogotowie. Mimo to nie udało się jej uratować. Jak się szybko okazało, dziecko zmarło w wyniku obrażeń czaszkowo-mózgowych. Dziewczynka miała złamaną kość potyliczną, a także krwiaka. W związku z tą sprawą zatrzymano rodziców.
Była to rodzina z problemami. Mężczyzna znęcał się nad byłą partnerką, a kobieta miała kuratora. W maju 2023 roku do sądu trafił akt oskarżenia. Śledczy ustalili, że dziecko zginęło od ciosu (lub ciosów) zadanego w głowę narzędziem tępokrawędzistym. Rodzice mieli być pod wpływem amfetaminy.
W trakcie procesu na jaw wyszło, że matka dziewczynki nie wezwała pomocy dla córki, choć wiedziała, że ta nie oddycha. Tak zeznała koleżanka matki, która jako pierwsza podjęła akcję ratunkową. Koleżanka kazała jej wezwać pogotowie, ale kobieta ją zignorowała. Zostawiła dziecko w domu i wyszła do sklepu. Koleżanka przyjechała na miejsce i zastała w domu Zuzię leżącą nieprzytomną w łóżeczku z sinymi ustami. Gdy zaczęła resuscytację, ojciec dziecka zaczął bić córkę po twarzy i brzuchu. Na pomoc było za późno.