Mała rzecz, a cieszy. "Przekonałam się, że nasza poznańska młodzież jednak jest dobrze wychowana"
Napisała do nas Czytelniczka.
Wielokrotnie opisujemy na epoznan.pl sytuacje, w których pasażerowie jeżdżą komunikacją miejską z nogami na siedzeniach, plecakami zajmującymi cenne miejsca siedzące czy z psami brudzącymi fotele. To Czytelnicy dzielą się swoim oburzeniem na takie zachowanie w przestrzeni publicznej, licząc na napiętnowanie winnych i uświadomienie, że tak nie można.
Tym razem Czytelniczka chce jednak pochwalić pasażerów, a to miła odmiana. - Poniższa sytuacja skłoniła mnie do tego, aby poprosić Was o napisanie artykułu dotyczącego ustępowania miejsca w pojazdach komunikacji miejskiej. Sądzę, że trzeba wielu młodym ludziom podpowiedzieć, że taki jest zwyczaj - tłumaczy. - Wczoraj przekonałam się, że nasza poznańska młodzież jednak jest dobrze wychowana. A traciłam nadzieję, gdyż wielokrotnie jadąc do lub z pracy, widziałam znieczulicę młodych na starsze osoby wchodzące do tramwaju - dodaje.
- Mam 56 lat i ustępuję miejsce ludziom starszym, chcąc jednocześnie dać wzór tym ludziom. Nie musiałabym tego robić, bo poza tym, że mam swoje lata, mam też schorzenia ortopedyczne. Ostatnio przerażały mnie te sytuacje. Nie do pomyślenia dla mnie jest siedzieć, gdy ktoś starszy nade mną stoi, tak byłam wychowana. Dodam, że niejednokrotnie osoby po "70" stały. Spotkałam się z sytuacją, że chłopak nie ustąpił miejsca starszemu panu, bo "też" ma bilet i ma prawo siedzieć. Owszem, ma, jednak też kiedyś będzie starszy, może schorowany. Poza tym, kultura tego wymaga, by ustąpić starszemu - podkreśla.
- Jakie wczoraj szczęście mnie spotkało! Nie dość, że ustąpiła mi miejsce młoda, przesympatyczna dziewczyna (bardzo jej dziękuję), to po chwili na kolejnych przystankach uczyniły to kolejne młode osoby. Ja byłam w szoku, miłym szoku, ale to przecież tak właśnie powinno być. Czy w domach, szkołach o tym się nie mówi - dopytuje.
Najpopularniejsze komentarze