Chodzili po klatkach schodowych, oznaczali skrzynki pocztowe i wyrwali bezpieczniki. "Uważajcie na dwóch pener*w"
Mieszkanka Łazarza wydała ostrzeżenie w mediach społecznościowych.
Chciała ostrzec swoich sąsiadów przed niebezpieczeństwem. W tym celu opisała sytuację, jaka miała miejsce w klatce schodowej bloku, w którym mieszka.
- Sąsiedzi! Szczególnie z okolic Głogowskiej/Hetmańskiej, Załęża i Lodowej, dokładnie sprawdźcie swoje skrzynki pocztowe, drzwi wejściowe i inne miejsca wspólne na klatce. Dzisiaj rano dwóch pener*w oznaczało skrzynki pocztowe w moim bloku, dzień wcześniej wyrwali bezpieczniki. Z relacji świadków wynika, że mężczyźni mówili między sobą, iż idą teraz do kolejnego bloku, ale sąsiednie klatki schodowe były puste, nie znaleźliśmy żadnych nietypowych oznaczeń ani napisów - napisała we wtorek kobieta.
Poradziła, aby sąsiedzi sprawdzili dokładnie zamki i pamiętali o zamykaniu na klucz drzwi do mieszkań. Poleciła również usuwanie na bieżąco wszelkich oznaczeń, które na klatce schodowej zostawiają nieznane osoby.
Kobieta miała rację wydając ostrzeżenie, ponieważ złodzieje bardzo często oznaczają klatki schodowe przed kradzieżą lub włamaniem. Robią to na klika sposobów, albo zostawiają jakiś przedmiot, albo rysują znaki na ścianach przy drzwiach mieszkania, do którego mają zamiar włamać się. W ostatnim czasie ich symbolem stały się również odwrócone do góry nogami wycieraczki. Jeśli nikt nie poprawił wycieraczki, oznacza to, że osoby przez dłuższy czas nie przebywają w mieszkaniu. Warto też usuwać z drzwi karteczki, które zostawia osoba od odczytu liczników. Pozostawiona przez długi czas karteczka sygnalizuje, że nikogo nie ma w mieszkaniu. Można również poprosić osobę od odczytu liczników, aby takich kartek nie zostawiała w drzwiach, a kontaktowała się z właścicielem mieszkania drogą SMS-ową.
Najpopularniejsze komentarze