Policjant zasłabł na poznańskiej komendzie. Zmarł w szpitalu

Do zdarzenia doszło w środę.
Jak informuje "Głos Wielkopolski" wieloletni funkcjonariusz Wydziału Kadr i Szkolenia miał nagle zasłabnąć podczas pełnienia służby w komendzie w Poznaniu przy ul. Kochanowskiego. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego. Funkcjonariusz trafił do szpitala, gdzie zmarł.
"To był nasz kolega, wieloletni oficer. Nigdy nie skarżył się na problemy zdrowotne. Sam jestem w szoku. Znaleźliśmy go około godz. 19. Nie mamy normatywnego czasu pracy, więc zdarzyło się to na służbie. Jego bliscy skontaktowali się, że nie mają z nim kontaktu. Niestety nie wiemy, ile czasu wcześniej spędził samemu w biurze. W nocy dostaliśmy informację ze szpitala, że nie żyje" - powiedział w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Przyczyna śmierci funkcjonariusze nie jest znana. Na pytanie, czy wszczęte zostanie dochodzenie, rzecznik odpowiada, że "w takich przypadkach standardowo czeka się na opinię lekarzy".
Najpopularniejsze komentarze