Niezwykłe widowisko na poznańskim niebie. To spalająca się rakieta?
Do naszej redakcji przyszło wiele wiadomości w tej sprawie.
Przed godziną 5.00 na poznańskim niebie rozegrał się niezwykły spektakl, o którym informują nas Czytelnicy. - Coś leci na niebie nad Poznaniem - napisał Łukasz. - Zobaczyłem coś dziwnego na niebie w Swarzędzu. Takie coś leciało po niebie, po chwili zaczęło pojedynczo znikać. Po chwili zaczęło być słychać wybuchy, jakby bomby albo coś wybuchało - opisuje Paweł. - Ok. 5 rano szereg wybuchów od strony Krzesin - coś wiadomo? - dopytuje Andre. Wiadomości przyszło zdecydowanie więcej.
Jak informuje RMF FM, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie ma informacji od służb cywilnych czy wojskowych o tajemniczym obiekcie widzianym nad zachodnią Polską. Karol Wójcicki, twórca "Z głową w gwiazdach" wyjaśnia, że mogły to być szczątki drugiego stopnia rakiety Falcon 9, który miał wejść w atmosferę około 5.20. - Rakieta została wystrzelona 1 lutego 2025 z bazy sił powietrznych Vandenberg w Kalifornii i wynosiła na orbitę 22 satelity Starlink z grupy 11-4. Drugi stopień rakiety Falcon 9 jest odpowiedzialny za wyniesienie ładunku na docelową orbitę, po czym najczęściej ulega kontrolowanej deorbitacji. SpaceX stosuje tę procedurę, aby ograniczyć ilość śmieci kosmicznych. Zwykle dzieje odbywa się to nad obszarami morskimi. Dlaczego do deorbitacji doszło tym razem nad Europą? Ciężko powiedzieć - stwierdził.
Najpopularniejsze komentarze