"Wartostrada czy Masakrada? Te kilka kilometrów, mimo roweru MTB, było radosną walką o utrzymanie się w pionie"
Na problem zwrócił uwagę nasz Czytelnik.
Jak zaznacza nasz Czytelnik Tomasz, korzysta z roweru przez cały rok, ale ponownie miasto negatywnie go zaskoczyło. - Wartostrada czy Masakrada? Oczywiście chodzi o zimę, która - jak zwykle - zaskoczyła urzędników, mimo że trwa już kilka dni, a opadach śniegu zdążyliśmy zapomnieć, ciesząc się pięknym słońcem - pisze. - Tym razem na tapet idzie miejsce, którym Urząd Miasta chwali się na lewo i prawo, czyli Wartostrada. Tak, ta sama, która według niektórych powinna łączyć (co najmniej!) Koziegłowy z Mosiną, oczywiście w standardzie bitumicznym (czyli asfaltowym) i poprowadzona być przez tereny zielone, nawet ich kosztem - dodaje.
- W niedzielę po wyjeździe na dwóch kółkach poza miasto (gdzie idealnie jechało się po już przejezdnych terenach, bez dróg rowerowych) postanowiłem jeszcze przejechać się przez - jak sądziłem - idealnie utrzymaną poznańską inwestycją. Jakie było moje zaskoczenie, gdy nagle zakopałem się w śniegu na chodniku zamienionym nie wiadomo czemu w ciąg pieszo-rowerowy na Starołęckiej, następnie czekał mnie zakaz wjazdu na łącznik po południowej stronie Hetmańskiej, a gdy w końcu klucząc pojawiłem się na wspomnianej Wartostradzie, natrafiłem na lodowisko, ogarnięte względnie jedynie na samym środku, oczywiście - znów przypadek - w okolicach nowych kładek (tanie nie były). Te kilka kilometrów, mimo roweru MTB, było radosną walką o utrzymanie się w pionie. Jakoś się udało, ale powrót nastąpił naokoło, już wzdłuż w miarę ogarniętych (trzeba przyznać) ulic Hlonda i JPII. Dla własnego bezpieczeństwa - opisuje.
Tomasz zwraca uwagę, że śnieg padał przed weekendem, a więc było sporo czasu, żeby zadziałać. - Wartostrada to propagandowa miejska inwestycja. Co się mogło nie udać? No wszystko, co widać na załączonych zdjęciach - zrobiłem tylko kilka, bo strach się było zatrzymywać - kończy.
Co na to miasto? Najpierw skierowaliśmy nasze pytania do Zarządu Dróg Miejskich, stąd odesłano nas do Urzędu Miasta, a następnie do Zakładu Zagospodarowania Odpadów, który dba o Wartostradę na zlecenie magistratu. - Zgodnie ze szczegółowymi zasadami realizacji zadania obowiązującymi na Terenach Nadwarciańskich oraz Wartostradzie, cały ciąg pieszo rowerowy został odśnieżony niezwłocznie po rozpoczynającym się opadzie śniegu - zapewnia Michalina Magdziarz z ZZO. - Mając na uwadze bezpieczeństwo mieszkańców Wartostrada odśnieżana była do późnych godzin nocnych w dniach 13, 14 oraz 15 lutego. Z uwagi na fakt, że jest to teren wymagający niezwykłej uwagi na otaczającą roślinność, teren najpierw, zgodnie z zasadami został odśnieżony lemieszem odśnieżnym a następnie posypany suchym piaskiem o ziarnistości 1 mm. Do odśnieżania użyto ciężkiego sprzętu oraz dedykowanych do tego celu posypywarek. Mając na uwadze strefę C, szczególnie po wschodniej stronie Wartostrady, z uwagi na warunki pogodowe oraz wietrzny obszar, posypywanie materiałem wykonywane jest codziennie, zgodnie z zapotrzebowanie - dodaje.
- Na wyżej wymienionym terenie nie wolno używać soli ani środków pochodnych, co ma służyć bezpieczeństwu rzeki oraz terenów zielonych. W ostatnich 3 dniach użyto do posypania ponad 9 ton piasku. Kolejne posypywania materiałem odbyło się w poniedziałek o godzinie 14.00 - kończy.
Jak Wartostrada wyglądała w niedzielę, 16 lutego? Widać to na zdjęciach Tomasza.
Najpopularniejsze komentarze