Jesień za oknami
Pierwsze dni jesieni - ciepłe i przyjemne, odeszły w zapomnienie. Za oknami króluje chłód i deszcz. I choć czasem pojawi się słońce - nie zdąży nas rozgrzać. Pogodowe załamanie nie tylko źle wpływa na naszą psychikę. Kierowcy, rozpieszczeni w suchym wrześniu, tracą kontrolę na mokrych jezdniach.
Brak słońca, wymiana ubrań w szafie z letnich na zimowe, ciemniejsze kolory - to wszystko negatywnie wpływa na nasze samopoczucie. Jeśli dojdzie do tego deszcz i chłód przeszywający do szpiku kości - o jesienną chandrę nie jest trudno. Najlepszym sposobem na zwalczenie złego nastroju w zarodku jest rozgrzewanie się w suchych mieszkaniach, czytanie ulubionych książek, słuchanie przyjemnej muzyki i picie gorącego mleka z miodem.
Chandra nie jest jedynym niebezpieczeństwem czekającym na nas w pierwszych dniach chłodów. Wciąż żyjący wspomnieniami o słonecznym lecie ludzie zapominają o zakładaniu ciepłych kurtek, które nie tylko nas ogrzeją, ale też zasłonią nasze plecy. Modne ostatnio krótkie kurteczki mogą nam sprawić niemiłą niespodziankę w postaci chorych nerek. Mimo, że jest październik, ciepłe rękawiczki, szal i czapka mogą się okazać niezbędne.
Inne jesienne niebezpieczeństwo czeka na kierowców. Śliskie od deszczu nawierzchnie i kiepska widoczność o zmierzchu zmuszają nas do wzmożonej ostrożności. Niestety, niewszyscy Poznaniacy uważają za kółkiem, a w pogodę taką jak dziś o wypadek nietrudno.
Ubierajmy się i prowadźmy samochody rozważnie. Oszczędzimy zdrowie swoje, a może też innych.