Otrzymali wezwanie do windy, w której miał utknąć bezdomny. Ulotnił się?
Do dziwnej sytuacji doszło w środę w Ostrowie Wielkopolskim.
Jeden z mieszkańców bloku zadzwonił na numer alarmowy informując, że w windzie zablokował się bezdomny. Winda miała już od dłuższego czasu pozostać w tak zwanym zawieszeniu. Na miejsce przyjechała policja, ale nie udało im się wejść do windy, więc wezwano serwisantów.
Jak informuje portal ostrow24.tv, przedstawiciel firmy zajmującej się konserwacją windy zapowiedział, że przyjedzie na miejsce za około godzinę. Policja postanowiła zatem powiadomić straż pożarną, która w takich sytuacjach bywa niezawodna.
Strażacy szybko i sprawnie otworzyli kabinę windy, ale w środku nikogo nie było.
- Żadnego bezdomnego, żadnych śladów obecności człowieka. Jedynie rozczarowanie i pytania bez odpowiedzi: czy bezdomny był tylko wymysłem zgłaszającego? A może to najnowszy Houdini naszych czasów? - zastanawiał się dziennikarz ostrowskiego portalu.
Serwisanci, którzy przybyli na miejsce, przejęli uszkodzoną windę i zajęli się jej naprawą.