Mężczyzna, który informował o bombach wypuszczony na wolność
Sprawca alarmów bombowych został wypuszczony na wolność - poinformowało Radio Merkury. Mężczyzna, który doprowadził do ewakuacji dworca PKP nie odpowie na zarzuty z kodeksu karnego, ponieważ jego czyn nie spowodował zagrożenia dla życia.
Mężczyzna na początku września dzwonił do sklepów sieci Kaufland i informował, że jest w nich podłożona bomba. Żaden z alarmów nie był prawdziwy. Mężczyzna został złapany przez policję. Po postawionych zarzutach, funkcjonariusze musieli go wypuścić.
Tak samo było w przypadku alarmu o podłożeniu bomby na Dworcu PKP. Zdarzenie miało miejsce w środę. Również tym razem alarm okazał się fałszywy. Szybko okazało się, że informacje o podłożeniu bomby przekazał ten sam mężczyzna, który alarmował sklepy handlowe.
Wobec mężczyzny nie można było zastosować aresztu, ponieważ stawiane zarzuty nie podlegają pod kodeks karny. Mężczyzna nie spowodował bowiem zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego.
Mężczyzna prawdopodobnie będzie musiał zapłacić 1,5 tysiąca złotych grzywny.