Kontrolują piece w domach poznaniaków. "Nie służą do spalania śmieci"
Strażnicy miejscy odwiedzają nieruchomości w okresie grzewczym.
- Od początku 2024 roku zakazane jest używanie kotłów bezklasowych. Dlatego też strażnicy miejscy od stycznia prowadzili wzmożone kontrole nieruchomości, w których mogą być używane tzw. kopciuchy. Strażnicy na bieżąco informowali poznaniaków o konieczności wymiany źródła ogrzewania na bardziej ekologiczne. Ewentualne nieprawidłowości kończyły się rozmową i pouczeniem. Obecnie prowadzone kontrole już mogą skończyć się mandatem karnym - zaznacza Straż Miejska.
Kontrola to nie tylko sprawdzenie pieca i opału, ale też tego, jak prowadzona jest gospodarka odpadami komunalnymi przez mieszkańców. Palenie śmieci jest bowiem nielegalne. - Kontrola, podczas której zostanie potwierdzone spalanie śmieci, może zakończyć się mandatem w wysokości 500 zł. Natomiast jeśli osoba ukarana nie przyjmie mandatu, wówczas sprawa trafi do sądu, który może zdecydować o nałożeniu kary grzywny do 5000 zł. Warto dodać, że za to samo wykroczenie można zostać ukaranym wielokrotnie, w przypadku kolejnych kontroli, które wykażą nieprawidłowości - dodaje. Jeśli mieszkaniec nie wpuści strażników w miejsce, w którym znajduje się piec, może ponieść odpowiedzialność karną.
Jak wygląda strażnik przeprowadzający kontrolę? - Funkcjonariusze, którzy przeprowadzają kontrole spalania, powinni być umundurowani, mieć przy sobie legitymację służbową oraz pisemne upoważnienie prezydenta Poznania. Na życzenie właściciela mieszkania lub innych osób obecnych w obiekcie, strażnik musi okazać te dokumenty.
W tym roku strażnicy przeprowadzili już ponad 1600 kontroli związanych z ochroną środowiska i uchwałą antysmogową. Wystawili 154 mandaty.
Najpopularniejsze komentarze