W Poznaniu dziś kalorii nie liczymy! Po rogale ustawiają się długie kolejki
Mieszkańcy Wielkopolski każdego roku w listopadzie spożywają tony rogali świętomarcińskich.
Tradycja wypieku i spożywania słynnych rogali sięga roku 1891. Rzemieślnicy zrzeszeni w poznańskim Cechu Cukierników i Piekarzy sprzedają średnio 250 ton tych przysmaków w Dniu Świętego Marcina, a w skali całego roku aż 500 ton, co odpowiada około 2,5 milionom sztuk. Przysmak cieszy się niezmienną popularnością mimo że nie należy do najtańszych. Sztuka kosztuje od około 10 do nawet 20 złotych. Kilogram rogali w niektórych cukierniach sięga nawet 80 złotych.
Mimo wszystko od samego rana ustawiają się przed nimi spore kolejki. Przysmaki mają swoich fanów, którzy potrafią w ciągu jednego dnia zjeść nawet kilka sztuk tego wypieku. Fundują sobie tym samym gigantyczną dawkę kalorii (jeden rogal może mieć nawet ponad 1000 kalorii).
Rogal świętomarciński jest jednym z symboli Poznania. Według jednej z legend prekursorem wypieku rogala był poznański cukiernik Józef Melzer, który namówił swego pracodawcę do rozdania rogali ubogim. Na ten pomysł Melzer wpaść miał w 1891 roku pod wpływem kazania proboszcza parafii Św. Marcina ks. Jana Lewickiego. Ksiądz zachęcał, by uczcić święto jakimś uczynkiem miłosierdzia skierowanym do niezamożnych mieszkańców Poznania.
Należy pamiętać, że nie wszystkie piekarnie i cukiernie mogą wypiekać rogale świętomarcińskie. Te prawdziwe rogale posiadają specjalne certyfikaty zaświadczające, że są zgodne z wszelkimi obowiązującymi ten wyrób normami. Lista certyfikowanych cukierni dostępna jest na stronie Cechu Cukierników i Piekarzy.
A gdzie kupimy najlepsze rogale świętomarcińskie? Zapytaliśmy naszych Czytelników - wyniki sondy znajdziemy tutaj.