Bardzo niebezpieczna sytuacja. Tak zakończyła się nielegalna przejażdżka motocyklami crossowymi po lesie
Jedna osoba trafiła do szpitala.
Sytuację, do jakiej doszło w pierwszy weekend listopada opisuje Nadleśnictwo Wronki. Podczas rutynowego patrolu 2 listopada na terenie Leśnictwa Smolarnia strażnicy leśni natknęli się na grupę motocyklistów crossowych, którzy poruszali się po zamkniętych dla ruchu terenach leśnych. Pomimo prób zatrzymania ich przez strażników, mężczyźni zignorowali sygnały, zawrócili i szybko oddalili się z miejsca zdarzenia.
"Strażnicy leśni domyślili się, gdzie mogły udać się motocykle i pojechali w tym kierunku. Po kilku kilometrach jazdy, Straż Leśna zauważyła w lesie poszukiwanych mężczyzn. Motocykliści po dostrzeżeniu oznakowanego samochodu Straży Leśnej z impetem wyjechali z lasu na drogę publiczną"- relacjonuje Piotr Nowak z Nadleśnictwa Wronki.
"Po dotarciu na drogę publiczną, strażnicy leśni spostrzegli powywracane motocykle i motocyklistów leżących na drodze asfaltowej. Jak później ustalono, jeden z crossowców wpadł w poślizg i spowodował zderzenie wszystkich motocykli jadących w tej grupie. W wyniku zdarzenia jeden z motocyklistów doznał urazu wymagającego interwencji medycznej. Strażnicy leśni, nie uczestnicząc bezpośrednio w incydencie, wezwali pogotowie ratunkowe, które przetransportowało poszkodowanego do szpitala" - dodaje.
Motocyklistami okazali się obywatele Niemiec. Strażnicy leśni nałożyli na każdego z nich mandaty w wysokości 2000 zł oraz 15 punktów karnych.
Leśnicy podkreślają, że takie zachowania nie tylko naruszają przepisy, ale też stanowią realne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia innych osób tam przebywających. Dlatego na każde tego typu sytuacje reakcja będzie stanowcza.